Strony

25 lipca 2011

Essence LE 50’s Girls Reloaded


Pora na kolejną essence’ową notkę. Od kilku dni jestem szczęśliwą posiadaczką pomadki w odcieniu 02 i’m sailing i translucent loose powdera  01 ahoy!, czyli po prostu transparentnego pudru sypkiego.

Opakowanie pomadki jak widać, bardzo mocno inspirowane ;)


Kolor pomarańczowy, więc postanowiłam porównać ją z inną pomarańczową pomadką Kobo Professional – Orange. 
O ile Kobo jest różowo-pomarańczowa, tak i’m sailing jest beżowo-pomarańczowa.

Po lewej Kobo - Orange, po prawej Essence LE 50's Girls Reloaded - i'm sailing
Chciałam jeszcze zrobić porównanie z Rimmel Moisture Renew 700 Nude Delight, ale została w Gdańsku, więc do końca września jej nie zobaczę :(
 
Szminka jest kremowa, bez ani jednej drobinki. Łatwo się nakłada i nie najgorzej trzyma.  Zapach delikatny, słodko-szminkowy. Nie ma właściwości nawilżających, ale na szczęście też nie wysusza ust. W opakowaniu jest 3,5g, ważna 18 miesięcy od otwarcia, wyprodukowano we Włoszech. 


Puder pachnie budyniem w proszku. W sumie składu na opakowaniu nie podali... Może to faktycznie jest budyń w proszku?

Cokolwiek to nie jest, pachnie tylko w opakowaniu. Na twarzy wygląda naturalnie i całkiem porządnie matuje. Oczywiście nie na cały dzień, ale na kilka godzin spokojnie. 

Tak wygląda na łapce, jak się rozprowadzi to nic nie widać, w końcu jest transparentny ;)


Opakowanie tym razem nie inspirowane, tylko czysto Essence’owe. W takim samym jest rozświetlacz Sun Club, a kiedyś był rozświetlacz z LE Eclipse. Różnią się tylko kolorami i tym, że puder nie ma lusterka, a tamte chyba miały.  

To tyle z limitkowych zdobyczy. Z balleriny przygarnęłabym jeszcze kilka rzeczy, gdybybym miała jak... Róż, może cienie i najjaśniejszy błyszczyk... Za to z 50's kusiła mnie jeszcze tylko druga szminka, ale sobie wmówiłam, że przecież i tak bym jej nie używała, co zapewne jest prawdą.

I jeszcze marynarski teledysk, bo tak pasuje ;)

2 komentarze:

  1. witam, miło mi że mnie odwiedziłaś. Widzę, że jesteś essencemaniaczką :D Ja lubię kosmetyki Essence, przede wszystkim błyszczyki Stay with Me. Pozdrawiam serdecznie i będę wpadać tutaj:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzisiaj własnie przyjrzałam się trochę limitowanej 50's i jakoś na nic się nie skusiłam, choć ta pomadka, którą kupiłaś może fajnie prezentować się na ustach;) A z balleriny też bym chętnie trochę rzeczy przygarnęła - szczególnie lakiery ;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń