Bourjois COLORISSIMO, czyli jak kupić trzy szminki zamiast jednej

Po raz kolejny wyśledziłam burżujską nowość. Czyli nowy kosmetyk od Bourjois ;) A dokładniej mówiąc, paletkę do makijażu ust.

Paletka dostała pełną wdzięku nazwę COLORISSIMO i opakowanie, takie samo jak w paletce cieni Smoky Trio (nawet aplikator zostawili ten sam ;P), tylko czarne. Więc nawet ładniejsze, bo lubię czerń ;) W Smoky Trio mamy po trzy dobrane do siebie cienie, a tu nam dają trzy odcienie szminek. 

Bourjois sobie wymyślił, że będzie fajnie jak rano, do pracy użyjemy jednego kolorku, później na ewentualne wyjście z przyjaciółmi drugiego, a wieczorem na randkę trzeciego. Na prawdę to oni, a nie ja ;) Tłumaczyłam z ich francuskiej strony, ja takich bajek nie wymyślam. 

Zdjątko reklamowe jak zwykle bardzo, bardzo udane. Zrobili pani ładniutkie, gradientowe usta. Ktoś też tak lubi reklamy Bourjois, jak ja? ;)

A tak na poważnie, to faktycznie noszę w torebce kilka różnych kolorów szminek, więc zamiast tego mogłabym mieć COLORISSIMO, czemu by nie. 

Wersje kolorystyczne są cztery:

01 Rouges Collection - La fatale

02 Roses Muses - La romantique

03 Roses Fashion - La rock'n'glam

04 Nudes Dandy - La preppy

Chyba nikogo nie zaskoczę jak wyznam, że wszystkie mi się podobają ;)

Pomadki mają nawilżającą, kremową konsystencję. Możemy używać kolorków osobno, lub je łączyć. Jak nam się podoba ;) Bourjois oczywiście obiecuje długotrwały kolor i miękkie usta.   

I jeszcze jedna ważna rzecz, szmineczki mają słodki, waniliowy zapach. Zawsze to tak jakoś milej jak coś ładnie pachnie, nie? A ja lubię wanilię ;)

Sugerowana cena to 14.65 €. Coś czuję, że do Polski to cudo nie dotrze, ale poczekamy, zobaczymy.