Strony

9 sierpnia 2013

Nowy róż Benefit Rockateur

Chyba każda z nas, wzdycha, wzdychała, albo będzie wzdychała do któregoś z produktów marki Benefit. Wszystkie są taakie śliczne, że nie da się nie wzdychać. No i trzeba im przyznać, że róże i bronzery robią w wyjątkowo ładnych odcieniach. 

I taki właśnie wyjątkowo ładny odcień będzie miał też najnowszy róż Benefit o nazwie Rockateur


Od kiedy pamiętam, mam słabość do róży ze złotą poświatą, a takie właśnie będzie to cudo. A jak się dobrze przyjrzeć, to widać, że środkową część ma matową. Dla każdego coś dobrego.


Poza tym zawsze chciałam być gwiazdą rocka (ewentualnie żoną gwiazdy rocka ;)), ale chyba nic z tego nie będzie, więc może chociaż na rockowy róż jakoś uzbieram. Tanie to to niestety nie jest, bo kosztuje około 140zł. Dodatkowo Rockateur będzie miał trochę mniejszą pojemność, bo jedynie 5g zamiast 8g. Benefit tłumaczy to trochę inną jego formułą, no ale i tak trochę niefajnie płacić tyle za malutki róż.


W sprzedaży Rockateur pojawi się we wrześniu. Informacja dla niezorientowanych: u nas kosmetyków Benefit należy szukać w perfumeriach Sephora.


Rockateur oficjalnie wskakuje na listę moich chciejstw i będzie pobrzdękiwał na gitarce pozostałym chciejstwom, aż go kupię, albo mi zwyczajnie przejdzie na niego ochota ;)

Wzdychacie do jakiegoś produktu Benefit? :)

Źródła zdjęć:
http://www.hsn.com/products/benefit-rockateur-rose-gold-box-o-powder/7222880
http://www.musingsofamuse.com/2013/08/benefit-rockateur-cheek-powder-coming-soon.html

26 komentarzy:

  1. Do moich chciejstw tez wedruje! Bosko wyglada :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooooooo;)

    Ale złoto mi nie pasuje;( Chłodna karnacja;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak wspaniale :D ja się czaje na hoole :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale cudo :-) Wskakuje na chciejliste, chociaż mam nieprzyzwoicie dużo róży, ale te benefitowe zawsze prezentują się fantastycznie, na buzi i w pudełku :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny!
    Chyba najładniejszy z Benefitu

    OdpowiedzUsuń
  6. Bajeczny, ale zrobił na mnie wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
  7. kiedyś w ogóle nie używałam róży. Dziś już sobie tego nie wyobrażam.

    OdpowiedzUsuń
  8. śliczny, ale róże to nie moja bajka ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. oj wzdycham wzdycham :) uwielbiam takie fikuśne pudełeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Od pierwszego rzutu oka na opakowanie widać, że luksus aż z niego bije ;) Nawet na cenę nie trzeba patrzeć XD

    OdpowiedzUsuń
  11. oooo Boziu! będzie mój! jaki piękny! aż się głośno zapowietrzyłam i zabrakło mi tchu!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam róże szkoda,że cena jest taka wysoka

    OdpowiedzUsuń
  13. ja nie mam jeszcze żadnego kultowego pudełeczka, ale jakoś nie kuszą mnie tak bardzo - hamulcem jest tu na pewno cena :) na pewno chętnie go podejrzę w drogerii :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  14. muszę go mieć! jak wszystko z Benefitu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Produkty benefit wyglądają pięknie to fakt,ale gdyby się wczytać w ich skład to już.tak fajnie nie jest do końca.Ja posiadam róż georgia odcień peach .Jest to delikatny róż z brzoskwiniowym odcieniem i rozświetlaczem w jednym.Kolor jest bardzo ładny ale okazało się że róż zawiera talk co po nałożeniu na poliki powoduje że nie wtapia się w skórę,tworzy smugę i zatyka pory. ,Wszyscy producenci wycofują się ze stosowania talku a benefit za taka cenę sprzedaje talk??

    OdpowiedzUsuń
  16. wlasnie wpisuje na chciej liste ;)
    razem z bella bomba ;)
    hihi :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Mialam oszczedzac , no i dupa. Musze go miec ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dostałam go w prezencie , ale był to niezmiernie trafiony prezent
    Zapraszam do mnie: http://factorybeauty.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń