28 kwietnia 2013

Fa Shower + Lotion, czyli żel pod prysznic i balsam do ciała w jednym

Wczoraj wypatrzyłam w Rossmanie nowość - żele pod prysznic Fa. A w sumie żelo-balsamy ;)


Produkt zwie się Shower + Lotion i jest połączeniem żelu pod prysznic i  balsamu do ciała. Tak więc oprócz mycia, ma nam zapewniać nawilżoną skórę. Na tyle, że użycie balsamu do ciała będzie zbędne.


W moim Rossmannie były dwa zapachy: granat i avocado. Na obrazku widać trzy, może i marakuja do nas dojdzie?

Żele są dostępne w dwóch pojemnościach: 250ml i 400ml. W Rossmannie 400ml kosztuje 10,99zł. Małych nie było.


Strasznie kusi mnie ten z granatem. Mam ostatnio jakąś granatomanię. Z jednej strony fajnie gdyby te żele działały tak jak obiecuje producent, ale z drugiej... jak ja wtedy zużyję te wszystkie moje masła, kremy i balsamy do ciała?!

Źródła zdjęć:
http://www.int.fa.com
https://www.facebook.com/fadeutschland
https://www.facebook.com/FaFansBelgium

26 kwietnia 2013

Warstwowe lakiery YSL

Marka YSL wypuściła ostatnio limitowaną kolekcję lakierów do paznokci, o nazwie Couture Tie & Die Collection . Ale nie są to takie zwyczajne lakiery, niee... One są trójwarstwowe. I nie chodzi o to, że kryją po trzech warstwach, niee... One po prostu mają trzy warstwy.


Lakiery dostępne są w czterech wersjach kolorystycznych:
  • #01 Fresh Coat
  • #02 Pop Coat
  • #03 Hip Coat
  • #04 Cool Coat

Do kompletu są jeszcze odpowiednie lakiery podkładowe, więc jak ktoś ma nadmiar pieniędzy, to można je łatwo i przyjemnie je przepuścić ;) Ja niestety nie mam. Ale doceniam inwencję twórców, trójwarstwowce mi się niezwykle podobają.


Bardzo, baaardzo kojarzą mi się z warstwowymi galaretkami w cukrze. Co prawda ich smaku  nigdy specjalnie nie lubiłam, ale wyglądają uroczo. 




Z tego co widziałam na swatchach w internecie, lakiery po zmieszaniu warstw dają na paznokciu efekt jak delikatnie barwiący top coat z drobinkami, czyli nie ma szału. Ale gadżecik fajny, same przyznacie. Lubie mieszać takie wielowarstwowe kosmetyki. Nie potrafię przejść obojętnie obok mojej dwufazowej odżywki do włosów. Zawsze jak ją widzę, muszę nią wstrząsnąć. Takie małe zboczenie ;)

Ileż byłoby radości z mieszania takiego lakieru :D

Źródła zdjęć:
http://www.elle.com/news/beauty-makeup/ysl-tie-dyed-nails
http://luxpresso.com/news-style/pick-of-the-week-nail-art/20744
http://www.promoceny.pl/detail/carrefour-galaretki-w-cukrze-otmuchow-109626/

23 kwietnia 2013

Max Factor Lashfinity 3 Day Mascara, czyli tusz do rzęs trzymajacy się przez trzy dni

W świecie kosmetyków widziałam już wiele mniej lub bardziej dziwnych rzeczy. Wy też, bo staram się je wam tu pokazywać. Ale maskary trzymającej się na rzęsach przez trzy dni jeszcze nie było. Ale będzie, bo taki właśnie jest najnowszy pomysł firmy Max Factor Lashfinity 3 Day Mascara ma być dla rzęs tym, czym są lip tinty dla ust. Długotrwałym barwnikiem. Nie ma więc co liczyć na wielkie pogrubienie, czy wydłużenie. Spodziewać się można raczej efektu, jaki daje na rzęsach henna.


3 Day Mascara będzie miała dwa zbiorniczki. W jednym będzie tusz i szczoteczka, a w drugim specjalny płyn do demakijażu. Podobno niczym innym tego cuda nie zmyjemy. Trochę to fajne, a trochę przerażające ;P

Z jednej strony miło by było nie musieć się martwić podkreślaniem rzęs przez cały weekendowy wyjazd. Ani na randce zakończonej śniadaniem ;) Ale z drugiej strony mam już tak coś w głowie zaprogramowane, że muszę, po prostu muszę zmyć makijaż przed snem. A to jednak tam będzie. I te biedne rzęski nie będą mogły oddychać :( 

Wiem, wiem, przesadzam ;) Ale zniszczenia moich pięknych rzęs bym nikomu nie wybaczyła :P Może więc to dobrze, że "trzydniowa maskara" najpierw dostępna będzie w innych krajach, a my sobie trochę poczekamy. Jeśli produkt będzie siał zniszczenie, dowiemy się o tym z zagranicznych blogów. A jak będzie faktycznie dobry, to w końcu i do nas dotrze ;)

Źródło zdjęć:

13 kwietnia 2013

Nadchodząca nowość: Bourjois Fan-tastic Volume Mascara

Dzisiaj pokażę wam jaką nowość wypatrzyłam na... belgijskiej stronie Bourjois ;) Nie ma to jak dziwne źródła... W każdym razie... Będzie to nowy tusz do rzęs o nazwie Fan-tastic Volume


Trzeba przyznać, że naprawdę zapowiada się fantastycznie. Takiej szczoteczki to chyba jeszcze nikt nie widział, hmmm? :)


Dzięki tej wyjątkowej szczoteczce, sięgającej do każdej jednej, najmniejszej nawet rzęski, maskara ma dawać efekt mocno pogrubionych i idealnie rozdzielonych rzęs. Przynajmniej z tego co zrozumiałam z belgijskiej strony :P


Podoba mi się. I podoba mi się, że nie usunęli piegów modelce ze zdjęcia reklamowego. Aczkolwiek rzęsy ma niewątpliwie doklejone.

Nie wiem kiedy maskara Fan-tastic Volume pojawi się w naszych sklepach, ale obstawiam tak maj/czerwiec tego roku.

Źródło zdjęć:

7 kwietnia 2013

Jesień i zima w San Francisco, z nową kolekcją OPI

Obecnie panująca zima nie zdążyła nas jeszcze opuścić, a OPI pokazuje nam już kolekcję przygotowaną na... następny sezon jesień-zima. Tym razem motywem przewodnim jest San Francisco


W kolekcji znajdzie się 15 lakierów, w tym 3 z wykończeniem piaskowym. Czyli piaski zostają z nami na dłużej.

  • A-Piers to Be Tan
  • Dining al Frisco
  • Haven’t the Foggiest
  • Peace & Love & OPI
  • Keeping Suzi at Bay
  • Incognito in Sausalito
  • Lost on Lombard
  • I Knead Sour-Dough
  • Muir Muir on the Wall
  • In the Cable Car-Pool Lane
  • Embarca-Dare Ya!
  • First Date at the Golden Gate
  • It’s All San Andreas’s Fault (Liquid Sand)
  • Wharf! Wharf! Wharf! (Liquid Sand)
  • Alcatraz…Rocks (Liquid Sand)

Tyle teorii, czas na swatche.



Lubię czerwienie, burgundy i takie tam, więc kilka kolorków mi się podoba. Aleee... Co roku można podobne odcienie znaleźć w zimowych, a już na pewno w świątecznych kolekcjach, to też mam ich już w moim zbiorku całe mnóstwo. Więcej póki co nie potrzebuję. A kupkowe brązy mnie nie kręcą ;P


W oko wpadł mi tylko jeden piaskowiec. Na razie dzielnie się bronię i nie kupiłam jeszcze ani jednego lakieru o takim wykończeniu (brawa dla mnie), ale Alcatraz…Rocks wygląda naprawdę kusząco. Cóż, kolekcja OPI San Francisco pojawi się w sprzedaży w sierpniu mam jeszcze spoooro czasu na zastanowienie się jak bardzo go chcę (czy bardzo baaarrrdzo, czy tylko bardzo ;P).



A tak przy okazji... Już w najbliższy wtorek 9 kwietnia, założycielka marki OPI, pani Suzi Weiss - Fischmann, zawita do Warszawy. Poprzednia wizyta podobno zainspirowała ją do stworzenia kolekcji Euro Centrale. Myślicie, że kiedyś doczekamy się w pełni polskiej kolekcji? Moje dzisiejsze źródło, Mary z bloga www.swatchandlearn.com, otrzymała lakiery właśnie podczas spotkania z panią Suzi, może u nas też się komuś poszczęści? ;)

Źródło zdjęć i informacji:
http://www.swatchandlearn.com/opi-san-francisco-collection-swatches-pictures-press-release/

4 kwietnia 2013

Kolekcja Essence High Heel Mania

Dzisiaj pokażę wam zapowiedź kolejnej limitowanej kolekcji Essence. Co prawda będzie ona typowo "stópkowa", a takie zwykle do nas nie docierają, ale zawsze można sobie popatrzeć ;)

Limitka zwać się będzie High Heel Mania i pojawi się w sprzedaży (przynajmniej w Niemczech ;)) na przełomie maja i czerwca. Już jakiś czas temu wspominałam, wam że do sklepów powróci seria Show Your Feet (o tu KLIKU), a ta kolekcja to takie jej limitowane rozwinięcie.


Na początek lakiery Toe Nail Polish. Przeznaczone do malowania paznokci u stóp, ale dłoniom prawdopodobnie też by nie zaszkodziły. Kolorów będzie aż 5:
  • 01 The Stiletto
  • 02 The Pump
  • 03 The Peeptoe
  • 04 The Wedge
  • 05 The Gladiator



Oprócz lakierów w kolekcji znajdzie się sporo mniej lub bardziej zbędnych gadżetów. Mamy więc:

  • Gel comfort pads, czyli żelowe wkładki zbawienne dla miłośniczek wysokich obcasów 
  • Heel protectorsczyli ochraniacze na obcasy. Wydają się dziwne, ale myślę, że moja mama by się z nich bardzo ucieszyła. Jakoś tak chodzi, że często ma zadrapane obcasy ;) 


  • Nail sticker, naklejki na paznokcie. Serduszka, gwiazdki i butki. Co kto lubi... Ja takich naklejek nie lubię :P


  • Designer sole sticker, czyli uwaga, uwaga... Naklejki na podeszwę. I to w dwóch wersjach: 01 into the wild i 02 pink is beautiful. Możemy mieć więc podeszwę w panterkę lub różową. Dobrze, że nie czerwoną, bo jeszcze by ich pan Louboutin oskarżył o plagiat i byłoby problem.


  • Body tatoos, dwa wzory zmywalnych tatuaży.


Co myślicie o High Heel Manii? Mi się spodobały lakiery. Chociaż w sumie nic w nich odkrywczego. Ale już mam tak dość tej szarej zimy, że ostatnio podobają mi się wszystkie jaskrawe kolory ;)

Źródło zdjęć:
http://www.chicprofile.com/2013/04/essence-summer-2013-high-heel-mania-collection-official-info-photos.html

3 kwietnia 2013

Nowy tusz Rimmel ScandalEyes Lycra Flex

Dzisiaj w Rossmannie wypatrzyłam kolejną nowości, tym razem od Rimmel. A była to maskara ScandalEyes Lycra Flex, czyli kolejna odsłona ScandalEyes.


Tusz ten, ma formułę wzbogaconą o włókna Lycra, która sprawia, że rzęsy stają się gęste i zmysłowe. A jednocześnie wciąż pozostają elastyczne. Specjalna szczoteczka MaxDensity obejmuje całą linię rzęs, szybko pokrywając nawet najkrótsze rzęsy w jednym prostym ruchu. Nowa formuła pozwala na naturalny wygląd rzęs rano, a kolejne warstwy budują „skandaliczną” objętość rzęs wieczorem.


Każdy opis maskary zawierający słowo "włókna" wzbudza u mnie dreszcz przerażenia. Miałam kiedyś tusz z upierdliwymi włókienkami, które bardzo namiętnie, wciąż i wciąż wpadały mi do oczu. Trauma pozostała do dziś. Chociaż od baaardzo dawna nic mi się takiego nie zdarzyło. Co tylko potwierdza, że po coś te nowe formuły powstają i wiele zmian jest na lepsze ;)

Pamięta ktoś czasy, gdy zdecydowana większość tuszów do rzęs miała czarne opakowania? Teraz mamy żółte, pomarańczowe, różowe, złote, srebrne, niebieskie, fioletowe, wszyyystkie... ScandalEyes Lycra Flex ma wściekle zielone. Łatwo "znajdywalne" w kosmetyczce. Ale wolę czarne i już. Tradycjonalistka ze mnie ;)


Co ciekawe w Ameryce tusz ten ma właśnie czarne opakowanko. A nam się dostało zielone. Ktoś chciał żeby było bardziej wiosennie? ;D

Źródło zdjęć: