Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Cien. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Cien. Pokaż wszystkie posty

16 kwietnia 2014

Cien Sun, czyli kosmetyki do opalania prosto z Lidla

Słońce grzeje coraz mocniej (dowód z ostatnich dni: moja czerwona twarz po weekendowym zwiedzaniu Pragi ;)), czas porozglądać się za jakimś mocniejszym filtrem. Z pomocą wyskoczyła mi o dziwo gazetka Lidla.

W promocji, która obowiązywać będzie od 24 kwietnia, pojawi się całe mnóstwo kosmetyków Cien Sun. Same zobaczcie:


Szukając jakiś informacji o tych produktach, trafiłam na wyniki testu przeprowadzonego przez niemiecką Fundację Warentest. W skrócie, badacze wybrali 20 kremów do opalania o faktorze 30 i sprawdzili, czy ich producenci faktycznie oferują konsumentom faktor, jaki podają na opakowaniu oraz czy kosmetyki wystarczająco nawilżają skórę. Ocenili też sposób ich aplikacji, deklarację producentów oraz jakość mikrobiologiczną kremów. Okazało się, że tanie kremy ze sklepów dyskontowych i sieci drogerii wypadły lepiej niż drogie produkty uznanych marek.

 

Na czele rankingu znalazło się Lidlowe Mleczko do opalania Cien Classic i Sun Ozon Soft & Light z Rossmanna. Najniżej eksperci ocenili jakość preparatu Avon A New Solar Advance Sunscreen Body Mist. Jego ocenę obniżono ze względu na niedostateczną ochronę przed promieniowaniem UVA. Z kolei mleczko La Roche-Posay Anthelios nie przeszło pozytywnie badania sprawdzającego zawartość bakterii. 
 
Od jakiegoś czasu namiętnie używam oliwkowej oliwki Cien Med i kremu do rąk Cien SOS Hand Concentrate i jestem z nich bardzo zadowolona, czyli Lidl potrafi robić dobre kosmetyki ;). Używałyście coś serii Cien Sun? A może polecicie mi jakiś inny, dobry filtr przeciwsłoneczny, niezabijający swoją ceną? ;)


Cała gazetka Lidla do obejrzenia tu: KLIKU.

29 maja 2013

Promocja kosmetyków w Lidlu

Moich zakupów z Rossmanna nie zobaczycie, bo wszystko jak najszybciej chowałam po szafkach, udając przed samą sobą i współmieszkańcami, że wcale nie wydałam prawie 300zł, wcaaale nie... 

Przez to całe wielkie halo z Rossmannową promocją -40%, trochę po cichu przeszedł Tydzień Wellness&Beauty, który trwał od 20 maja w sklepach Lidl (oferta do obejrzenia tu KLIKU). Co prawda staram się ograniczać moje wizyty w tym sklepie, bo zawsze, absolutnie zawsze muszę kupić czekoladę z migdałami (a nie dość, że jest pyszna to jeszcze taka duża. a tyłek rośnie :P), ale Lidlowe kosmetyki i tak znalazły sposób żeby wpaść w moje ręce. Dostałam dziś wieeelką paczkę, a w niej takie oto skarby + kilka metrów folii bąbelkowej :D


  • Cytrynowa kąpiel dla stóp Cien z olejkami eterycznymi i solą morską - moje małe stópki torturowane wysokimi obcasami będą zapewne bardzo wdzięczne
  • Płatki do peelingu Iseree - nie miałam jeszcze czegoś takiego, więc jestem ciekawa jak się sprawdzą
  • Czekoladowe masło do ciała Cien - uwielbiam wszystko co czekoladowe, a to to ma jeszcze taki fajny słoiczek
  • Nawilżane płatki kosmetyczne Iseree z winogronami - podobno niezbyt dobre, ale sprawdzę
  • Sól morska do kąpieli Cien z serwatką i miodem - dobrze że mam wannę
  • Błyszczyki  Cien w kolorach 6-glossy grapefruit, 8-summer time i 11-sweet watermelon
  • Szminki Cien w kolorach 9-neon coral, 10-berry coctail i 12-peony blossom - wszystkie są piękne, a jak znajdziecie w swoim Lidlu neon coral, to brać bez zastanawiania :D
  • Lakiery Cien 7-frenchlook rose i 11-purple dram i bezbarwny top coat.
  • Tusz do rzęs Cien Volume mascara
  • Podkład Cien Make-up w odcieniu 2 light beige - o dziwo nie jest jakiś drastycznie ciemny. poczeka trochę aż się opalę i powinien być ok. 
Z promocjami w Lidlu jest o tyle dobrze, że się co jakiś czas powtarzają. Jeśli któryś z tych kosmetyków okaże się hitem, na pewno dam wam znać o tym znać, przy okazji kolejnego tygodnia Wellness&Beauty. Póki co od pierwszego wejrzenia zakochałam się w szmince nr 9 (znalazłam swatch KLIKU) i polecam się za nią rozejrzeć w Lidlach, a nóż tam na was czeka ;) A tymczasem od 3 czerwca będzie Tydzień Brytyjski i planuję kupić sobie pyszną konfiturę pomarańczowo-cytrynowo-imbirową i szkockie maślane ciasteczka :D