Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Gliss Kur. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Gliss Kur. Pokaż wszystkie posty

11 czerwca 2014

BB krem do włosów, czyli nowość od Gliss Kur

Były BB kremy do twarzy, do ciała, BB odżywki do paznokci, a nawet BB błyszczyki. To musiało się stać prędzej, czy później: przedstawiam wam BB krem do włosów od Gliss Kur
  

Według producenta, krem BB z płynną keratyną do codziennego stosowania to 11 korzyści podczas jednego stosowania: 
  • Jedwabista miękkość
  • Lśniące refleksy
  • Ochrona przed rozdwajaniem się końcówek
  • Przeciwdziałanie łamliwości
  • Zmysłowa sprężystość
  • Kontrola nad puszeniem się włosów
  • Odporność i siła
  • Naturalna objętość
  • Promienny blask
  • Ułatwione rozczesywanie
  • Głębokie odżywienie
 
BB krem przeznaczony jest do pielęgnacji wszystkich rodzajów włosów. Po umyciu i osuszeniu ręcznikiem, nakładamy na włosy porcję BB kremu wielkości orzeszka laskowego i nie spłukujemy. 


Po opisie spodziewałam się po prostu kolejnego silikonowego wygładzacza jak ich wiele, ale nie tym razem. Specjalistką od analizowania składów nie jestem, ale nie widać wśród składników żadnych silikonów, alkoholu ani parafiny. Jest za to gliceryna, olej z pestek moreli, pantenol i dwie postaci keratyny, czyli chyba nie jest źle ;)

Dla zainteresowanych, skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Quaternium-87, Isopropyl Myristate, Glycerin, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Panthenol, Cocodimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Keratin, Phenoxyethanol, Propylene Glycol, Methylparaben, Glyceryl Stearate, Hydroxyethylcellulose, Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Parfum, Hexyl Cinnamal, Amyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Citric Acid, Benzyl Salicylate, Benzyl Alcohol, Butylphenyl Methylpropional, Geraniol




Tubka BB zawierająca w sobie 50 ml produktu, kosztować będzie 17,99 zł.  W sklepach pojawi się w okolicach lipca.

Ostatnio zrobiłam mały zapas fluidu do końcówek Gliss Kur z olejkami. Teraz już wiadomo czemu go wycofywali z Rossmanna, po prostu robili miejsce na nowość. Moje końcówki chłoną wszystko jak szalone, a pojemności takich kosmetyków nie są zbyt duże, więc pewnie za jakiś czas skuszę się na wypróbowanie tego cuda. 

Źródła zdjęć:

13 września 2012

Nowa seria Gliss Kur - Marrakesh Oil & Coconut, z olejkiem arganowym

Nie wiem czemu, bo niekoniecznie są to moje ulubione kosmetyki, ale mam wielką słabość do marki Gliss Kur. Podejrzewam, że to sentyment z czasów dzieciństwa  (pamiętacie te reklamy z panią z przepięknymi lokami i nożyczkami? ;)) W każdym razie chce wam dzisiaj pokazać zapowiedź najnowszej serii Gliss Kur o nazwie Marrakesh Oil & Coconut.


Kosmetyki z tej serii przeznaczone będą do pielęgnacji włosów normalnych i mają pomóc obudować i wygładzić ich powierzchnię. Dzięki temu, mimo codziennych zabiegów obciążających włosy, takich jak suszenie, czy czesanie, włosy zachowają miękkość i blask.

W formule Gliss Kur Marrakesh Oil & Coconut wykorzystano olejek arganowy, który dzięki nienasyconym kwasom tłuszczowym oraz dużej zawartości witaminy E, zapewnia włosom blask i optymalne nawilżenie. W składzie znajdzie się także mleczko kokosowe, bogate w aminokwasy i witaminę C, które skutecznie odżywia i zmiękcza włosy.

Dodatkowo kompleks płynnej keratyny odbudowuje zniszczoną strukturę włosa zarówno od wewnątrz, jak i na jego powierzchni. Tym samym sprawia, że pasma stają się błyszczące i nabierają świetnej kondycji.

 
Linia Gliss Kur Marrakesh Oil & Coconut ma mieć również wyjątkowy zapach (chociaż według mnie wszystkie produkty Gliss Kur pachną dość charakterystycznie). Orientalny zapach łączyć ma w sobie kwiatowe nuty pąków drzew pomarańczy, tunezyjskiego jaśminu i ylang ylang, a także nuty orientalnych przypraw: imbiru, pieprzu, wanilii i cynamonu. Odnaleźć będzie można również drzewne akordy - sandałowe i cedrowe. Brzmi jak opis orientalnych perfum, więc najbezpieczniej będzie chyba używać kilku kosmetyków z tej serii na raz. Bo wolę sobie nie wyobrażać mieszanki zapachowej jaka powstałaby w połączeniu z jakimiś owockami, czy ziółkami ;P

W skład serii wejdą:

  • Szampon Gliss Kur Marrakesh Oil & Coconut w dwóch pojemnościach (ok. 12 zł/250 ml, ok. 16 zł/400 ml)  
  • Odżywka do spłukiwania Gliss Kur Marrakesh Oil & Coconut (ok. 12 zł/200 ml)

  • Ekspresowa Maska regeneracyjna Gliss Kur Marrakesh Oil & Coconut (ok. 16 zł/200 ml)

Z mojego małego śledztwa wynika, że w Niemczech będą mieli też maskę w słoiczku i odżywkę w spray'u. Ciekawe czemu do nas nie dotrą. Psikacze Gliss Kura raczej dobrze się u nas sprzedają. Nie lubię jak coś nas omija :/


Wybaczcie niemieckie zdjęcia ;) Chcę takie włosy jak pani z reklamy :(


Jak znam siebie, to pewnie się skuszę za zakup całej linii. Tym bardziej, ze te opakowania w barwie czekolady, będą mi ładnie pasowały do wystroju łazienki ;) Trochę się tylko martwię, czy kosmetyki z tej serii nie będą przyspieszały przetłuszczania włosów, dlatego przed zakupem poczekam na jakieś recenzje. Także no... Kupujcie ;D

Źródła zdjęć i informacji:
http://ibeauty.pl/artykuly,2,37,3382,pielegnacja-wlosow-gliss-kur-marrakesh-oil-coconut
http://www.glisskur.schwarzkopf.de/glisskur/de/de/home.html
http://www.henkel.de/presse/presse-informationen-2012_20120802-orientalische-verwoehnpflege-fuer-normales-haar-44669.htm

29 lutego 2012

Gliss Kur Ultimate Volume + odżywki w piance

Dzisiaj trochę o produktach-zagadkach. W najnowszej gazetce Rossmanna pojawiła się nowa seria Gliss Kur Ultimate Volume oraz odżywki ekspresowe w piance. Cała ucieszona przystąpiłam do poszukiwania dokładniejszych informacji w internecie. I co? I nic. Totalnie nic.


Uznałam, że ktoś musi być pierwszy i potuptałam dzisiaj do Rossmanna. Były. Zrobiłam nawet komórką zdjęcia składu szamponu i odżywki, ale nic nie widać :/

Ze zdjęcia szamponu udało mi się odczytać, taki oto tekst:

"Czy Twoje włosy są cienkie, płaskie i zniszczone? Szampon Ultimate Volume z upłynnionym kolagenem morskim unosi włosy i regeneruje je bez obciążania. Dla zauważalnie większej objętości i odporności. Zawiera kompleks z płynną keratyną. Bez silikonów."

W fioletowej serii Ultimate Volume możemy znaleźć szampon, odżywkę do spłukiwania, dwufazową odżywkę w sprayu oraz odżywkę ekspresową w piance.

Czyli wszystko fajnie. Zwłaszcza ten brak silikonów. Pewnie prędzej, czy później na coś się skuszę.

Pojawiły się także dwie inne piankowe odżywki z serii Ultimate Repair (tej czarnej ;)) i Total Repair. Wszystkie trzy bardzo mnie ciekawią :) Zawsze to coś nowego.


Na koniec chcę jeszcze przypomnieć, że jutro (1 marca o 23.59 ;))  kończy się moje mini rozdanie wiśniowej pomadki Nivea, więc jeśli ktoś jeszcze jest chętny, a się dotąd nie zgłosił, to zapraszam tu KLIKU ;)


Źródło zdjęć: gazetka promocyjna Rossmann http://www.rossnet.pl/promocje ;)