Były BB kremy do twarzy, do ciała, BB odżywki do paznokci, a nawet BB błyszczyki. To musiało się stać prędzej, czy później: przedstawiam wam BB krem do włosów od Gliss Kur.
Według producenta, krem BB z płynną keratyną do codziennego
stosowania to 11 korzyści podczas jednego stosowania:
- Jedwabista miękkość
- Lśniące refleksy
- Ochrona przed rozdwajaniem się końcówek
- Przeciwdziałanie łamliwości
- Zmysłowa sprężystość
- Kontrola nad puszeniem się włosów
- Odporność i siła
- Naturalna objętość
- Promienny blask
- Ułatwione rozczesywanie
- Głębokie odżywienie
BB krem przeznaczony jest do pielęgnacji wszystkich
rodzajów włosów. Po umyciu i osuszeniu ręcznikiem, nakładamy na włosy porcję BB kremu wielkości orzeszka laskowego i nie spłukujemy.
Po opisie spodziewałam się po prostu kolejnego silikonowego wygładzacza jak ich wiele, ale nie tym razem. Specjalistką od analizowania składów nie jestem, ale nie widać wśród składników żadnych silikonów, alkoholu ani parafiny. Jest za to gliceryna, olej z pestek moreli, pantenol i dwie postaci keratyny, czyli chyba nie jest źle ;)
Dla zainteresowanych, skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Quaternium-87, Isopropyl Myristate, Glycerin,
Prunus Armeniaca Kernel Oil, Panthenol, Cocodimonium Hydroxypropyl
Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Keratin, Phenoxyethanol, Propylene
Glycol, Methylparaben, Glyceryl Stearate, Hydroxyethylcellulose,
Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Parfum, Hexyl Cinnamal,
Amyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Citric Acid, Benzyl Salicylate,
Benzyl Alcohol, Butylphenyl Methylpropional, Geraniol
Tubka BB zawierająca w sobie 50 ml produktu, kosztować będzie 17,99 zł. W sklepach pojawi się w okolicach lipca.
Ostatnio zrobiłam mały zapas fluidu do końcówek Gliss Kur z olejkami. Teraz już wiadomo czemu go wycofywali z Rossmanna, po prostu robili miejsce na nowość. Moje końcówki chłoną wszystko jak szalone, a pojemności takich kosmetyków nie są zbyt duże, więc pewnie za jakiś czas skuszę się na wypróbowanie tego cuda.
Źródła zdjęć: