Dzisiaj recenzja podkładu FOUNDATION COMBINATION SKIN firmy MAKE-UP STAR COSMETICS.
|
fot. http://www.m-u-s.pl/ |
Wstępik:
Wyjątkowa formuła, której zadaniem jest perfekcyjny makijaż, daje efekt naturalnego i świeżego wyglądu skóry przez cały dzień. Zawiera nowoczesny polimer- wspaniale, optycznie wygładzający zmarszczki, dający odczucie miękkiej i wyjątkowo jedwabistej skóry. Dodatek Nylonu- struktura mikrogąbek, zapewni idealnie matową, gładką i miłą w dotyku cerę. Specjalnie przygotowana formuła fluidu gwarantuje kamuflaż niedoskonałości skóry- plamy, przebarwienia, zmarszczki. Wyjątkowo świeży i naturalny, zabezpiecza przed czynnikami zewnętrznymi- promienie UV, wiatr, zimne powietrze. Idealna, równomierna aplikacja oraz długotrwały efekt.
Skład:
Aqua, Cyclopentasiloxane, Hydrogenated Polydecene, HDI/ Trimethylol Hexyl-Lactone Crosspolymer, Isododecane, Caprylic/Capric Triglyceride, Nylon-12, Polyglyceryl-4 Isostearate, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Hexyl Laurate, Glycerin, Propylene Glycol, Dimethicone Crosspolymer, VP/Hexadecene Copolymer, Squalane, Magnesium Sulfate, Silica, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Sodium Hyaluronate, Ascorbyl Palmitate, Retinyl Palmitate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Isobutylparaben, Propylparaben +/- [CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499].
Do testów otrzymałam wszystkie 3 dostępne odcienie podkładu.
Tak się prezentowały na stronie:
|
fot. http://www.m-u-s.pl/ |
A tak się prezentują w rzeczywistości:
Ciemność widzę, ciemność...
No ale dobra, pomyślałam że skoro zobowiązałam się do testowania, to muszę spróbować.
I dzielnie używałam najjaśniejszego odcienia. O dziwo kolor po nałożeniu na twarz nawet mi pasował. Ale tylko dlatego, że po wakacjach we Włoszech miałam najciemniejszą opaleniznę w historii mojego życia. Teraz powoli blednę i już jest za ciemny.
A strasznie szkoda. Bo podkład sam w sobie jest bardzo dobry. Ma dość rzadką konsystencję, ale świetnie kryje. Wystarczy dosłownie odrobinka, aby wykonać makijaż. Podkład jakby wtapia się w skórę. Cera jest jednolita, gładka i matowa. Nie jest to mocny mat, tylko taki naturalny. Kilka razy użyłam podkładu jedynie punktowo, zamiast korektora i w tej roli również świetnie się sprawdził. Nie spływa, nie ściera się, nie zapycha porów i nie podkreśla suchych skórek.
Wszystko fajnie, tylko te koszmarne kolory...
Tutaj jeszcze porównanie z Missha - Perfect Cover BB Cream No. 21.
Ciekawostka: po próbie zmycia tych swatchy mydełkiem i wodą, nadal miałam ciemne ślady na przedramieniu :P Ale mleczkiem do demakijażu zeszło bez problemu ;)
Marka MAKE-UP STAR COSMETICS jest nowa. Jej pomysłodawcą jest Dominik Ćwiklik, doświadczony charakteryzator filmowy.
Na stronie
http://www.m-u-s.pl wyczytałam, że firma planuje wprowadzić również różne bazy, pudry, korektory i inne podkłady. I w sumie jestem ich bardzo ciekawa, bo formułę podkład ma świetną. Tylko prrrroszę o transparentny puder i ludzkie kolory korektorów i podkładów ;)
Podsumowując, jeśli czytasz tę recenzję i:
Jesteś mulatką – jak najbardziej polecam ten podkład ;)
Pracujesz w MAKE-UP STAR COSMETICS – ślicznie proszę o jaśniejsze odcienie. Dużo jaśniejsze ;)
Jesteś bladolica, jak ja - możesz wyrazić swe oburzenie na producentów podkładów, z zamiłowaniem do ciemnych kolorów, w komentarzach ;)