29 lutego 2012

Gliss Kur Ultimate Volume + odżywki w piance

Dzisiaj trochę o produktach-zagadkach. W najnowszej gazetce Rossmanna pojawiła się nowa seria Gliss Kur Ultimate Volume oraz odżywki ekspresowe w piance. Cała ucieszona przystąpiłam do poszukiwania dokładniejszych informacji w internecie. I co? I nic. Totalnie nic.


Uznałam, że ktoś musi być pierwszy i potuptałam dzisiaj do Rossmanna. Były. Zrobiłam nawet komórką zdjęcia składu szamponu i odżywki, ale nic nie widać :/

Ze zdjęcia szamponu udało mi się odczytać, taki oto tekst:

"Czy Twoje włosy są cienkie, płaskie i zniszczone? Szampon Ultimate Volume z upłynnionym kolagenem morskim unosi włosy i regeneruje je bez obciążania. Dla zauważalnie większej objętości i odporności. Zawiera kompleks z płynną keratyną. Bez silikonów."

W fioletowej serii Ultimate Volume możemy znaleźć szampon, odżywkę do spłukiwania, dwufazową odżywkę w sprayu oraz odżywkę ekspresową w piance.

Czyli wszystko fajnie. Zwłaszcza ten brak silikonów. Pewnie prędzej, czy później na coś się skuszę.

Pojawiły się także dwie inne piankowe odżywki z serii Ultimate Repair (tej czarnej ;)) i Total Repair. Wszystkie trzy bardzo mnie ciekawią :) Zawsze to coś nowego.


Na koniec chcę jeszcze przypomnieć, że jutro (1 marca o 23.59 ;))  kończy się moje mini rozdanie wiśniowej pomadki Nivea, więc jeśli ktoś jeszcze jest chętny, a się dotąd nie zgłosił, to zapraszam tu KLIKU ;)


Źródło zdjęć: gazetka promocyjna Rossmann http://www.rossnet.pl/promocje ;)

28 lutego 2012

Odmłodzona babunia, czyli nowe opakowanka serii "Z Apteczki Babuni"

Wraz z nowym rokiem, seria kosmetyków do pielęgnacji włosów „Z Apteczki Babuni” firmy Joanna, zmieniła opakowania. 

Jak pewnie wiecie, "Z Apteczki Babuni" to gama kosmetyków do pielęgnacji różnych rodzajów włosów, na bazie domowych sprawdzonych receptur w oparciu o naturalne aktywne składniki. Bardzo je lubię bo są tanie, a dobre. W sumie to jedna z niewielu serii do których wracam, a znacie moje zamiłowanie do testowania nowości, więc to coś znaczy ;)

W ramach serii Z Apteczki Babuni znaleźć możemy następujące linie:
  • Odżywcza jajeczna – do włosów rozjaśnianych i farbowanych 

  • Nawilżająco regenerującą z miodem i mlekiem do włosów suchych i zniszczonych

  • Normalizująca z drożdżami piwnymi i chmielem do włosów przetłuszczających się

  • Wzmacniająca ze skrzypem i rozmarynem do włosów cienkich, delikatnych i skłonnością do wypadania 

  • Regulująca z tymiankiem i tatarakiem do włosów z łupieżem 

Moimi ulubionymi produktami są  zdecydowanie Kompres nawilżająco-regenerujący oraz Serum wygładzająco-regenerujące. Zużyłam już po kilka opakowań i na pewno kupię je jeszcze nie raz. Czasem podejrzewam, że jestem uzależniona od ich zapachu ;)

Serię Nawilżająco regenerującą z miodem i mlekiem najczęściej kupowałam w Carrefourze. Często tam bywam, więc bardzo mi to zawsze pasowało. Niestety serii jajecznej, która również mnie od dawna ciekawi, nigdzie dotąd nie znalazłam. Może po zmianie opakowań się pojawi w szerszej dystrybucji?

Prawdę mówiąc zostanie mi sentyment do starej szaty graficznej. Jakoś bardziej mi pasowała, to tych kosmetyków. Była bardziej babuniowa ;) I wolę przezroczyste opakowania szamponów :/



Jest jednak jedna, bardzo dobra strona zmiany opakowań - wszystkie odżywki i balsamy mają teraz większą pojemność – 300ml zamiast 200ml, a kosztują wciąż tyle samo! :D

Źródła zdjęć: Materiały prasowe 
http://polki.pl/uroda_kosmetycznenowosci_wlosy_artykul,10014655.html

27 lutego 2012

BYS Nail Polish Colour Change, czyli lakier zmieniający kolor

Pisałam kiedyś o magicznej szmince zmieniającej kolor z niebieskiej na różową. Dzisiaj będzie o magicznym lakierze do paznokci.

Lakier pochodzi z dalekiej Australii, od marki BYS i należy do serii Colour Change. Mój kolor to Bright Purple. Jest jeszcze 6 innych: Royal Blue, Salmon, Glitter Purple, Glitter Blue, Bright Pink i Blue.

fot. http://glossaccessories.blogspot.com/2011/05/change-your-nail-colour-to-match-your.html

Plakat mówi, że kolor lakieru zmienia się razem z naszym nastrojem. Tak jak te takie pierścionki ;) W rzeczywistości na zmianę koloru, wpływ ma temperatura naszego ciała.

Ale zacznijmy od początku. W buteleczce lakier jest fioletowy.


Tak samo fioletowy jest gdy mam zimne dłonie.


Ale jak zrobi mi się cieplej, lakier zmienia się w różowy. Magia.



Kolory co chwilę się zmieniają, a ja mam dziką radość obserwując te zmiany. Najbardziej różowy jest jak piję herbatkę. A najbardziej fioletowy oczywiście jak wyjdę na zewnątrz. W neutralnych warunkach powstaje coś jakby kolorowy french. Końcówki są bardziej fioletowe, bo nie ogrzewa ich moje ciepełko ;)

Lakier wymaga nałożenia 3 warstw. Na szczęście schnie dość szybko, więc to nie jest aż taki problem. W buteleczce widać, że ma drobinki, na paznokciach daje półmatowe wykończenie. Drobinki widać tylko w słońcu ;)

Testowałam i z bazą i bez. Podkładowa warstwa nie ma żadnego wpływu na zmiany koloru. A bez bazy nic złego się moim pazurkom nie stało.

ciepło - zimno ;)

Trzyma się normalnie. Po 3 dniach zaczyna się delikatnie ścierać na końcówkach. Odprysków żadnych nie stwierdziłam ;)

Lakiery można kupić u tego sprzedawcy KLIKU. Póki co ich nie ma, bo się wyprzedały po recenzji na blogu Spooky Nails. Dostawa będzie za kilka dni, więc trzeba polować. Sama planuję się jeszcze na jakiś skusić, bo jak na lakier, to sprawia mi to to duuużo radości ;D

I na koniec bonus, moja ulubiona podusia z Kłapouchym ;D

26 lutego 2012

Jestem matką chrzestną lakieru do paznokci!

Muszę się pochwalić - zostałam matką chrzestną lakieru do paznokci ;D

Jak pewnie większość z was wie, Barbra przy okazji wypuszczania nowych kolorów lakierów Colour Alike, pozwala fankom na facebooku wymyślać nazwy dla każdego z odcieni. I tak od wczoraj, dzięki mnie, kolorek Q 155 zwie się Mroczek.

Jestem z niego dumna jak kocia mama ;D

Mroczek to oczywiście zdrobnienie od mroku. Ewentualnie liczba pojedyncza od mroczków przed oczami ;) Dopiero po zgłoszeniu nazwy, skapnęłam się, że niektórym może się również kojarzyć z pewnymi serialowymi osobnikami, ale pragnę wyjaśnić iż autorka absolutnie nie miała tego na myśli :P

Nowa kolekcja lakierów dostała nazwę Metalurgia (dzięki autorce bloga Whale's Nails ;))

W kolekcji oprócz mojego Mroczka, znaleźć można jeszcze Q156 - Poskromienie złośnicy (nazwany przez Yasinisi) oraz Q 157 - Pa złotko.



Mam nadzieję, że Mroczek wam się podoba i zagości na waszych pazurkach. Metalurgia jest już dostępna w sklepie internetowym Barbry. Będę miała duuuużo radości oglądając go na waszych swatchach ;D

25 lutego 2012

Tag: 5 rzeczy których Sia nie potrzebuje

Szczerze mówiąc, gdy tag zaczął krążyć po naszym blogowym świecie, miałam cichą nadzieję, że nikt mnie nie otaguje. Wydał mi się lekko niewykonalny, bo przecież ja wszystko chcę ;P Ostatecznie tagnęły mnie aż dwie osóbki, więc nie mam wyboru, muszę spróbować ;)


Justyna, dzolls ślicznie wam dziękuję ;) Dzięki wam wiem, że jednak jest 5 rzeczy których nie potrzebuję.

Zasady:

1. Napisz kto Cię otagował i zamieść zasady.
2. Zamieść baner TAGu i wymień 5 rzeczy z działu kosmetyki (akcesoria, pielęgnacja, przechowywanie, kosmetyki kolorowe, higiena), które Twoim zdaniem są Ci całkowicie zbędne bo: 
  • mają tańsze odpowiedniki, 
  • są przereklamowane, 
  • amatorkom są niepotrzebne, 
  • bo to sposób na niepotrzebne wydatki. 

Krótko wyjaśnij swój wybór i zaproś do zabawy 5 lub więcej innych blogerek.


Tak więc:

1. Samoopalacze - Nigdy nie miałam i nie zamierzam. Tak samo nigdy w życiu nie byłam w solarium i jestem z tego bardzo dumna. Chyba po prostu lubię moją bladość. I mam dziwne wrażenie, że po wysmarowaniu się samoopalaczem czułabym się jakaś taka brudna... Bleeeh...

2. Przedłużane rzęsy - Rzęsy to moja mała obsesja i im dłuższe i gęstsze tym lepiej. Sztuczne rzęsy na jeden wieczór jestem w stanie przeżyć, ale te takie przyklejone na dłużej mnie nie przekonują. Jak sobie wyobrażę, że jakaś pani mi grzebie przy oku, to aż mi słabo.

3. Tipsy - Dzięki bogu nie mogę narzekać na moje paznokcie. Czasem rosną aż za szybko. A ja zawsze wolałam raczej krótkie. Sztuczne paznokcie przenigdy mnie nie kusiły. Zresztą przy moich małych dłoniach wyglądałyby dość komicznie.
 

4. Lakiery z wykończeniem foil - przez jakiś czas myślałam, że podobają mi się wszystkie lakiery świata, ale nie. Foil na moich pazurkach nie zagości nigdy. Nie podoba mi się i tyle.

5. Wszystkie beauty boxy - Oglądają beauty boxy na zagranicznych blogach zwykle wzdychałam - czeeemu u nas nie ma? Ale jak już się pojawiły, stał się cud i żadnego nie zamówiłam. Zdecydowanie wolę wydać te 40-50zł na coś czego faktycznie potrzebuję. No i nie lubię czekać na kuriera, to może też dlatego... ;P


To tyle. Jak ktoś jeszcze nie robił, niech się czuje tagnięty przeze mnie ;)

24 lutego 2012

Rozdanie dla mądrych dziewczynek

Nadszedł piękny dzień dla ludzkości - ogłaszam kolejne rozdanie! (Chociaż nadal trwa moje rozdanko wiśniowej pomadki Nivea)



Tak sobie pomyślałam, że będzie to mój prezent dla was z okazji Dnia Kobiet. Dlatego zgłaszać można się od teraz do 8 marca do godziny 12, a jeszcze tego samego dnia, wieczorem ogłoszę wyniki.

Zasady:
  • Musisz być publicznym obserwatorem i zgłosić chęć udziału w rozdaniu, podając w komentarzu nick pod jakim obserwujesz oraz swój adres e-mail.
  • Napisz krótko dlaczego uważasz, że jesteś mądrą dziewczynką.
Dodatkowo możesz:
  • Dodać mój blog do swojego blogrolla
  • Napisać na własnym blogu notkę informującą o moim rozdaniu
  • Polubić Sia's Obsessions na Facebooku o TU

Łącznie można więc zdobyć 4 losy.

Przygotowałam szablonik, żeby i mi i wam było łatwiej:

Obserwuję jako:
Mail:
Blogroll: tak (tutaj link)/ nie
Notka: tak (tutaj link)/ nie
Facebook: tak (imię i pierwsza literka nazwiska)/ nie
Jestem mądrą dziewczynką ponieważ...

8 marca wylosuję 8 odpowiedzi i wśród nich wybiorę dwie, moim subiektywnym zdaniem, najlepsze.

Dla tych dwóch osóbek mam dwa urocze zestawy kosmetyków Smart girls get more. W skład każdego z zestawów wchodzi błyszczyk, lakier do paznokci oraz pogrubiająca maskara. Wszystko oczywiście dla mądrych dziewczynek.


Wieeem, zdjęcie mi nie wyszło... Ale spójrzcie na te lakierki. Chce się je mieć dla samej nazwy, czyż nie? ;)

Jak będzie trzeba, nagrodę wyślę też zagranicę ;)

Powodzenia dziewczęta!

23 lutego 2012

Les Roses Ultimes de Chanel

Wspominałam już o wiosennej kolekcji Chanel Harmonie de Printemps (dokładnie TU), ale okazało się, że Chanel ma dla nas tej wiosny jeszcze więcej dobroci. Kolejna kolekcja nazywa się Les Roses Ultimes i jest inspirowana różami. Nie było więc możliwości, żeby wyszła nieudana ;)



Błyszczyki Chanel Levres Scintillantes w odcieniach:162 Surprise, 164 Plaisir, 165 Volupte, 166 Amour, 168 Desir, 169 Jalousie.



Lakiery do paznokci Le Vernis w 3 kolorach: 541 Tentation, 543 Frisson, 549 Distraction + Top Coat 545 Attraction.

Najbardziej podoba mi się koralowy lakier  Distraction, a wam?

Źródła zdjęć:
http://www.chanel.com
http://blog.purentonline.com/index.php/2012/02/09/les-roses-ultimes-de-chanel-spring-2012-make-up-collection/

22 lutego 2012

Wiosenna kolekcja Bell Air Flow

Bell wprowadza ciekawe, wiosenne nowości. Na pewno kojarzycie lakiery Air Flow. Specjalnie na wiosnę, pojawią się zupełnie nowe kolory lakierów, a także dwa zupełnie nowe produkty: błyszczyki i róże w musie.
"Tegoroczna wiosna będzie bardzo kolorowa! Intensywne barwy rajskiej wyspy zdominują kobiecy strój i makijaż. Jeżeli nie boisz się podróży do tej magicznej krainy, zwróć uwagę na najnowszą propozycję marki Bell AIR FLOW! Znajdziesz w niej nie tylko błyszczyki, aksamitne róże w musie, ale także znane i lubiane lakiery do paznokci. Dzięki nim zachwycisz nie tylko efektownym makijażem, ale także wdziękiem i świeżością. Gdziekolwiek się pojawisz!"


Błyszczyki Air Flow Colour Boom o lekkiej niczym owocowy nektar konsystencji. Błyszczyki nie kleją się i nie obciążają ust, a przy tym pozostawiają na nich trwały, intensywny kolor. Szklista formuła ubiera wargi w mokry, lśniący efekt, optycznie je powiększając i uwypuklając. Błyszczyki urzekają zapachem tropikalnych owoców a ich specjalnie wykrojony aplikator jest dopełnieniem komfortowej aplikacji kosmetyku. Cena 13,80zł.

Na moje nieszczęście podobają mi się wszystkie 3 wersje kolorystyczne. Na 100% muszę mieć ten środkowy. Muuuszęęę.




Róże do policzków Air Flow Soft Mousse lekkie jak muśnięcie wiatru. Pozostawiają na skórze subtelne odcienie koloru pomarańczy oraz różu. Czynią cerę aksamitnie gładką i świeżą. Doskonale się aplikują. Cena 14zł. Mój komentarz: chcęęęęęę.



Lakiery do paznokci Air Flow Lotus Effect zaawansowana technologicznie formuła lakieru przepuszczająca powietrze pozwala „oddychać” paznokciom pod płaszczem intensywnych, tropikalnych kolorów. Dzięki zastosowaniu wysokiej jakości złożonych polimerów, lakier tworzy specjalną, wysoce odporną na działanie wody powłokę, która pozwala dłużej cieszyć się ulubionym odcieniem paznokci. Specjalnie dobrane pigmenty gwarantują intensywne krycie już podczas pierwszej aplikacji! Cena: 11,90zł. W ramach oszczędności mogę zrezygnować z różowego, ale resztę - chcęęęęę.


Kolekcję reklamuje pani w całkiem ładnym, wiosennym makijażu. Nie przesadzili z photoshopem, podoba mi się. I ten pomarańczkowy błyszczyk <3




Kolekcja pojawi się w sklepach już w marcu. Skusicie się na coś?


Źródło zdjęć i informacji: https://www.facebook.com/pages/Bell-kosmetyki-do-makija%C5%BCu/138560052835170

21 lutego 2012

OPI The Amazing Spider-Man

Trafiłam przypadkiem na zapowiedź nowej kolekcji lakierów OPI. Tym razem inspiracją dla wymyślaczy lakierów był... Uwaga, uwaga - Spider-Man. Taaaa...


W lipcu do kin trafi film The Amazing Spider-man i niby taka forma promocji jest fajna. Muppetowa kolekcja mi się podobała. Lakiery China Glaze inspirowane Hunger Games też. A te Spider-Manowe... No nie wiem. Same oceńcie.

W kolekcji OPI The Amazing Spider-Man znajdzie się 6 lakierów + ciemnozielony pękacz.
Będą dostępne w sprzedaży od maja.


Czy ktoś mi może wyjaśnić co ma różowy lakier wspólnego ze Spider-Manem?

Call Me Gwen-ever ma fajny kolor i równie fajną nazwę, aleee... Co ma koral do Spider-Mana? ;P Pomyślałam, że może chociaż owa Gwen jest rudowłosa, ale obejrzałam zwiastun i jest blondynką, więc hmm...

Pozostałe kolorki nawet rozumiem. Just Spotted the Lizard, taki trochę Peridotowy...

Oczywiście będę wyczekiwać swatchy, a nóż im te zdjęcia po prostu nie wyszły :P

Perfidnie brakuje mi w tej kolekcji czerwieni. Być może, ludziki w OPI uznały, że to zbyt proste skojarzenie. No ale chyba każdy jak myśli Spider-Man, widzi pana w czerwonym wdzianku, nie?

Dla dobra notki, nawet sprawdziłam - nowy Spider-Man ma takie ubranko.


Jeśli w OPI uznali, że zwykła czerwień jest za nudna, to mogli coś pokombinować z fakturą, albo strzelić ciemny połysk. No nie wiem, cokolwiek czerwonego :P Rozczarowali mnie.

I ten niebieski z kostiumu też mi się podoba. Nie mogli go wykorzystać?


Shatter the Scales, czyli zielony pękacz. Bo głównym wrogiem Człowieka-pająka w filmie będzie Jaszczur ;)

 Standzik.
I zestaw miniaturek.

Pierwsza kolekcja od daaawna, z której nic nie chcę. A nawet lubię Spider-Mana. Chyba ten z moich wyobrażeń nie ma jednak nic wspólnego z lakierami do paznokci. A swoją drogą, ciekawe czy coś planują z okazji premiery nowego Batmana... ;)

Źródła zdjęć:
http://www.everything2k.com/2012/02/opi-amazing-spider-man.html
http://www.myfreewallpapers.net/movies/pages/the-amazing-spider-man.shtml

19 lutego 2012

L'Oreal Rouge Caresse - moja nowa, szminkowa obsesja

L’Oreal szykuje dla nas wspaniałą nowość, szminkę Rouge Caresse.


Szminka Rouge Caresse została stworzona specjalnie z myślą o pokoleniu młodych – 20-letnich kobiet (to ja, to jaaa! Dziękuję Ci L'Oreal, że tak o mnie dbasz ;P). Poręczny kształt pomadki opakowanej w elegancką metalową obudowę ułatwia jej aplikację. Lekka, nawilżająca i pielęgnująca formuła Rouge Caresse, sprawia wrażenie otulenia ust delikatnym, cielistym welonem. 

Rouge Caresse dostępna będzie w 12 kolorach (Nawet nie wiecie, jak trudno było odnaleźć nazwy wszystkich odcieni, ale maaam. Czego ja dla was nie zrobię ;)):

01 Fashionista Pink
03 Lovely Rose
04 Rose Mademoiselle
06 Aphrodite Scarlet
07 Cheeky Magenta
102 Mauve Cherie
202 Impulsive Fuchsia
203 Rock'n Mauve
301 Dating Coral
401 Rebel Red
403 Hypnotic Red
501 Nude Ingenue

Czas na osobiste wyznanie: Zakochałam się w tych szminkach od pierwszego wejrzenia. Może trochę dlatego, że bardzo przypominają mi pomadki Chanel, Rouge Coco Shine, na które czaję się od daaawna, jednak wciąż powstrzymuje mnie ich zabójcza cena. Rouge Caresse będzie kosztować połowę mniej, bo około 55zł. Nadal dość drogo, ale może jakaś promocja się przypałęta i od razu będzie lepiej.

Byłam w piątek w Rossmannie i jest już na nie miejsce w szafie, z karteczką zapowiadającą, że nadchodzą. Była nawet już jedna szmineczka, a raczej samo opakowanie, przyspawane do szafy ;)  

 
Znalazłam pierwsze swatche szminek, na czterech, holenderskich blogach. Widocznie holenderski L'Oreal jest najbardziej troskliwy i jako pierwszy wysłał blogerkom szminki do testów ;) (nic nie sugeruję... ;)). Jeśli macie ochotę zobaczyć kolorki na ustach, to zapraszam tu:


Coś czuję, że kupię co najmniej 3 kolorki. Tylko muszę sobie wymyślić jakieś usprawiedliwienie. Wieeeem. Dzień Kobiet niedługo :D Do tego momentu Rouge Caresse już raczej na pewno powinny być w sklepach. Idealnie.

EDIT: Znalazłam zdjęcie reklamowe. Twarzą kampanii jest Barbara Palvin, najmłodsza ambasadorka L'Oreal.


18 lutego 2012

Nivea Fruity Shine Cherry, czyli powrót wisienkowej pomadki + mini-rozdanie

Pamięta ktoś jeszcze wiśniową pomadkę Nivea? To była moje pierwsza ochronna pomadka w życiu. Już na początku mojej kosmetycznej drogi uparłam się, że chcę taką z kolorkiem, a nie bezbarwną ;)


Niestety kilka lat temu wiśniowa Nivea zniknęła ze sklepów. Aż tu nagle, chodzę sobie niczego nieświadoma po Rossmannie, patrzę, a tu wisienkowa Nivejka! :D

Nie wiedzieć czemu, zapakowali ją w dwupak. Trochę mnie to wkurzyło, bo i tak mam ogromniastą kolekcję pomadek, a tu mi jeszcze dwie takie same na raz chcą dawać. I nie kupiłam. A teraz mnie naszło oświecenie, że przecież jedną mogę oddać wam, czyż nie?


Tak więc, w poniedziałek, wracam do Rossmanna (jak mi wykupią, to najwyżej obejdę wszystkie Rossmanny w mieście, co to dla mnie... ), a wy już teraz możecie się zgłaszać pod tym postem. Wystarczy podać nick pod jakim obserwujecie i adres mailowy. Mini rozdanko potrwa do 1 marca. 

Wracając do pomadki, jak widać należy do serii Fruity Shine, nie ma więc co liczyć, że będzie taka sama jak ta sprzed laty. Tamta nie dawała dzikiego, błyszczykowego połysku. Ale może chociaż zapach będzie ten sam <oczka pełne nadziei>.

Dwupak kosztuje 11,79zł i dostępny ma być tylko w drogeriach Rossmann. Podobno jest to produkt limitowany, więc chyba trzeba się spieszyć z zakupem. 

Źródła zdjęć: https://www.facebook.com/niveapolska
http://www.makeupalley.com/product/showreview.asp/ItemId=84806/Lip_Care__-__Cherry/Nivea/Lips

17 lutego 2012

Ulotka z nowościami Rimmel

Dzisiaj nieoczekiwana kontynuacja wczorajszej notki. Dorwałam dzisiaj w Naturze ulotkę z nowościami firmy Rimmel. Wczoraj wspominałam już o maskarze Glam'Eyes Day 2 Night, dzisiaj zobaczycie jeszcze nowe cienie Traffic Stopping Shadow.

Pooglądajcie sobie skany ulotki (powiększają się po kliknięciu ;)):


Tadaaam: potrójne, wypiekane cienie do powiek Traffic Stopping Shadow, do aplikacji na sucho lub mokro. W Polsce dostępne są 4 zestawy kolorystyczne:

001 Over The Limit
002 U-Turn
004 No Parking
006 Sharp Turn

W Drogerii Natura były nawet testery, ale nie miałam zbytnio czasu na macanie, więc chwyciłam ulotkę i wyszłam. Niestety ani przy tuszu, ani przy cieniach nie było podanych cen. Za to mogę wam podać ceny z Super-Pharm, bo oba produkty są teraz w ich gazetce promocyjnej.

16 lutego 2012

Nowa maskara Rimmel Glam'Eyes Day 2 Night

Rimmel szykuje dla naszych rzęsek kolejny tusz ;) Będzie to Glam'Eyes Day 2 Night Mascara. Z taką fajną, bajerancką, podwójną szczoteczką.


Ta szczoteczka, to taki mały cud techniki. Mam maskarę Bourjois, Volumizer, też z taką podwójną szczotą i za każdym razem jak jej używam, przeżywam chwilę fascynacji "jak to działa?" ;D



W każdym razie, rzadka szczoteczka daje nam efekt na dzień, czyli ładnie rozdzielone i wydłużone rzęsy. Gęsta szczoteczka sprawia, że rzęsy są 15-krotnie grubsze, w sam raz na nocne szaleństwa ;)

Bardzo lubię takie tusze 2 w 1. Malując się Volumizerem, zwykle nakładam pierwszą warstwę chudą szczoteczką, która na prawdę świetnie rozdziela rzęsy. Później nakładam drugą warstwę grubą szczotą, w zewnętrznych kącikach oczu. Bo lubię mieć gęściejsze rzęski w kącikach ;) No i chuda szczoteczka jest świetna do dolnych rzęs.

Volumizer już mi się kończy, więc bardzo chętnie skuszę się na jego tańszą, Rimmelową wersję.

Glam'Eyes Day 2 Night reklamuje Zooey Deschanel.


Maskara jest w najnowszej gazetce drogerii Superpharm, w promocyjnej cenie 21,99zł, wiec pewnie niedługo zacznie pojawiać się we wszystkich sklepach.

Źródła zdjęć: http://www.rimmellondon.com/uk/products/glameyes-day-2-night-mascara/#
http://waterfrontmakeup.blogspot.com/2012/01/glameyes-day-2-night-mascara-de-rimmel.html
http://trendbloger.com/glameyes-day-2-night-mascara

15 lutego 2012

China Glaze Capitol Colours, czyli lakiery inspirowane książkami

Dzisiaj znowu o lakierach China Glaze. Tym razem o kolekcji Capitol Colours. Daaawno temu pokazywałam wam już wzornik kolorków (dokładnie TUTAJ), jednak wtedy istniało zagrożenie, że kolekcja wcale nie powstanie. Na szczęście jakoś się dogadali, zmienili tylko nazwę z Hunger Games na Capitol Colours.




Już po kropkach z kolorkami (że tak to ładnie nazwę... ;)), kilka odcieni mnie zachwyciło. Później okazało się, że w buteleczkach kolorki wyglądają jeszcze lepiej. Same zobaczcie:

Agro

Dress Me Up

Electrify

Fast Track

Foie Gras

Harvest Moon

Hook And Line

Luxe And Lush

Mahogany Magic

Riveting

Smoke And Ashes

Stone Cold

Po dokładnym przyjrzeniu się buteleczkom, na listę chciejstw trafiły: Dress Me Up, Electrify, Fast Track, Foie Gras, Hook and Line, Luxe and Lush, Smoke and Ashes . Czyli 7 z 12.

Właśnie jak już jesteśmy przy 12, to teraz mała dygresja. Kolekcja inspirowana jest książkami Hunger Games. Ja ich akurat nie czytałam, ale z tego co się zorientowałam, państwo w którym dzieje się akcja jest podzielone na 12 dystryktów. Iiii teraz bajer, każdy kolorek lakieru można przypisać do jednego z tych dystryktów. Całkiem fajne, jak ktoś jest fanem ;)

Kolekcja lakierów ma być dostępna od marca, bo właśnie wtedy jest też premiera filmu. Polski tytuł to Igrzyska śmierci, jakby ktoś chciał się wybrać ;) W kinach od 23 marca 2012.

Ale dobrze wiemy, że są na świecie szczęściary, które mają możliwość posiadania różnych cudeniek przed premierami. Powolutku zaczynają pojawiać się pierwsze swatche kolekcji. Koniecznie sobie je obejrzyjcie. Na przykład tu:
http://www.alllacqueredup.com/2012/02/china-glaze-capitol-colours-hunger-games-nail-polish-collection-swatches-review.html
http://www.scrangie.com/2012/02/china-glaze-hunger-games-capitol-colors.html

Łaadnee. Moja lista chcejstw troszkę się zmieniła ;) Nadal chcę, nawet bardziej niż wcześniej, Dress Me Up, Electrify, Fast Track, Foie Gras, Luxe and Lush i Smoke and Ashes. Zupełnie nieoczekiwanie Harvest Moon okazał się być przecudny i wskoczył na miejsce Hook and Line, na którym widać pociągnięcia pędzelka, a ja tego strasznie nie lubię. Ciekawa jestem czy ktokolwiek po obejrzeniu wzornika i buteleczek, spodziewał sie, że Stone Cold będzie matowy? :D

Źródła zdjęć: 
http://www.alllacqueredup.com/2011/12/china-glaze-colours-from-the-capital-hunger-games-collection-update.html
http://www.everything2k.com/2012/01/china-glaze-hunger-games-capital-colors.html