22 stycznia 2012

Zakochana w lakierach Chanel

Dziewczyny, trzymajcie mnie, bo zbankrutuję. Zwalczyłam mój zakupoholizm na tyle, że rzucam się kompulsywnie, jedynie na kosmetyki tanie lub średnio tanie. A mi tu wredny Chanel wyskakuje z prześliczną wiosenną kolekcją, która wysyła mi 1000 podprogowych sygnałów i znaków mówiących, że musi być moja.

Kolekcja zwie się Harmonie de Printemps (i tu pierwszy znak - już nie raz wspominałam, że mam słabość do języka francuskiego)

Jak to zwykle bywa przy wiosennych kolekcjach, mamy dużo słodkich pasteli, promiennego blasku i takich tam. I o ile zwykle mnie to nie rusza, tak teraz zakochałam się. I to w lakierach do paznokci. Jakbym ich mało miała, cholera...

No ale jak ich nie kochać? Poznajcie: Kwiecień, Maj i Czerwiec :D


April jest zainspirowany owocem granatu i ma jeden z najładniejszych odcieni jaki od daaawna widziałam. Really, pragnę go i pożądam. Jak ktoś widział coś takiego w tańszej wersji, to krzyczeć.

May chcę za samą nazwę. Bo musicie wiedzieć, iż Sia jest szczęśliwie urodzona w maju i od zawsze uważa właśnie ten miesiąc za najpiękniejszy w całym roku. I wcale nie mam aż tak dużo różowych lakierów, a ten jest ładniusi :3

June bym wzięła do kompletu, bo w końcu to kolekcja. Nie można rozdzielać trojaczków. I też jest ładniusi, nie powiem, że nie.


Pyszczkiem reklamującym Harmonie... jest polska modelka Monika "JAC"Jagaciak. I taaak, tu również jest ukryty znak od Boga, bo chyba jeszcze tego nie wiecie, ale ja też mam na imię Monika.

Jak same widzicie, wszystko przemawia za tym, że te lakiery muszą być moje. A to wcale nie jest dobra nowina, gdyż ich cena zbyt milusia nie jest.

Ogólnie z kolekcji Harmonie... przygarnęłabym wszystkie pomadki, błyszczyki i róż, ale to by już zupełnie opróżniło moje konto bankowe, a tego nie chcemy. Pooglądajcie sobie resztę kolekcji w internecie, na własną odpowiedzialność.

Ech... Na koniec "moje" lakierki w promyczkach słonka...


Źródła zdjęć:
http://www.chanel.com

http://www.beautyscene.nl/p/62923/chanel_harmonie_de_printemps_-_lente_make-up_collectie_2012

24 komentarze:

  1. Cudne, ale cena z pewnością nie jest cudna

    OdpowiedzUsuń
  2. Maj jest śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne ale cena pewnie jest zabójcza ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. czytałam na wielu blogach, że lakiery Chanel są wyjątkowo nietrwałe...

    April rzeczywiście cudny :) w buteleczce przypomina mi trochę lakier Dirty Harry z Colour Alike, na który bardzo choruję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czerwiec zawładnął moim sercem...

    OdpowiedzUsuń
  6. wszystkie 3 kolory są przepiękne!


    http://the-beautyoffashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. jestem rozczarowana majem... róż nie jest moim ulubionym kolorek, a również urodziłam się w maju. oprócz maja dwa pozostałe miesiące mi się w miarę podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  8. piękne kolorki! takie cieplutkie :)
    a co do tych bluzeczek to ja je uwielbiam bo są takie uniwersalne ze nadają się jako "pod coś" i same wyglądają też ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja bym tez chętnie wzięła wszystkie 3 bo brak mi takich pastelowych nudziaków.Ale na boga nie Chanel w swojej regularnej cenie.Może sephora będzie wyprzedawać na letnich przecenach;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też z chęcią przygarnęłabym je wszystkie, ale najbardziej podoba mi się Czerwiec:)

    OdpowiedzUsuń
  11. kolory genialne, cena nie do pokonania, nie dałabym tyle pieniędzy za lakier :) ale marzy mi się jakiś chanelkowy lakier ;]

    OdpowiedzUsuń
  12. Są przepiękne, ale niestety dla mnie za drogie :/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ładne, ale na szczęście nie moje klimaty. Poczekaj na jakieś tańsze odpowiedniki, w końcu ktoś zrobi ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kolorki cudne, ale cena mnie odstrasza :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak jak napisała zoila - cena mało cudna:D Naszczęscie to nie są moje kolorki:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety bardzo sie zrazilam do lakierow Chanel, slaba trwalosc i pigmentacja. Kolory owszem obiecujace ale dla mnie z Chanel to jedynie perfumy i roze:D

    OdpowiedzUsuń