Jakiś czas temu, wszędzie pełno było recenzji szczotek do włosów Tangle Teezer. Część pozytywnych, część mniej. W każdym razie przez jakiś czas czułam się jakbym była jedyną blogerką na świecie, która jej nie posiada.
Ostatnio po lewej stronie od przedziałka robi mi się z włosków wredny kołtun, który za nic w świecie nie chce dać się rozczesać, choćbym nie wiem ile odżywek na niego kładła i w jak wielkim skupieniu nie manewrowałabym grzebykiem. Uznałam więc, że to znak od niebios, iż powinnam się zaopatrzyć w Tangle Teezerka :D
Wchodzę grzecznie na Allegro, a tam jakieś dziwne cosie.
Najpierw uznałam, że to podróbki :P Ale po sprawdzeniu na oficjalnej stronie Tangle Teezera, okazało się, że jego pan stworzyciel postanowił ulepszyć swoje dzieło. Nowa wersja TT nazywa się Salon Elite, a przy jej powstawaniu pod uwagę brane były sugestie profesjonalnych fryzjerów.
Od klasycznej wersji TT różni się tym, że posiada bardziej ergonomiczny kształt. Szczotka Salon Elite jest lekko wklęsła żeby idealnie pasować do kształtu głowy i wykorzystać maksimum możliwości szczotki. Moim zdaniem jest też po prostu ładniejsza ;) Jej kształt duużo bardziej mi się podoba, a połączenia matowego i błyszczącego plastiku też wygląda jakoś tak bardziej elegancko.
Nowa TT jest dostępna w 5 kolorach: Blue Bella, Orange Burst, Panther Black, Posh Purple i Pink Fizz. Jest też limitowana wersja Juicy Fruits w soczystych jak skittlesy barwach. Jak dla mnie trochę zbyt kolorowe, ale brzydkie nie są.
I teraz nie wiem co robić. Z jednej strony zamierzałam kupić starą wersję TT, bo to o niej się naczytałam peanów i innych pieśni pochwalnych. Z drugiej strony moja wewnętrzna testerka nowości, pragnie wypróbować nową wersję TT (no i nowa jest ładniejsza ;)). Ech te dylematy... Pewnie w końcu żadnej nie kupię :P
A na koniec ciekawostka. Tadaaaam:
Kompaktowa wersja TT w owieczki :D
Źródła zdjęć:
http://www.tangleteezer.com
http://www.paulcartwrightbranding.co.uk/portfolio/tangle-teezer-salon-elite-magazine-advertisment
http://allegro.pl/tangle-teezer-salon-elite-szczotka-oryginal-blue-i2488915850.html
http://www.shaunthesheep.com/forum/read/50139/1/
owieczkowa jest słodka :)
OdpowiedzUsuńja sobie zażyczę na urodziny TT, a co!
Chyba skuszę się na nową TT :D
OdpowiedzUsuńOwcza najfajniejsza XD
OdpowiedzUsuńfajna ta nowa wersja, rozumiem Twój dylemat, ja w takich sytuacjach zazwyczaj nic w końcu nie kupuje;)
OdpowiedzUsuńBierz owieczkę :D Słodka jest :)
OdpowiedzUsuńFajnie by było gdyby i o leworęcznych pomyśleli bo stara TT niestety jest dla praworęcznych;/
OdpowiedzUsuń"owcowa" piękna
OdpowiedzUsuńtakowych nie widzilam, mam ta tradycyjną:) Ale prezentują się fajnie:)
OdpowiedzUsuńOo ciekawa, nawet bardzo ;D
OdpowiedzUsuńchyba kupię tą owieczkową :)
OdpowiedzUsuńMam kompaktową czarno-różową, ale w owieczki chętnie bym przytuliła.:D
OdpowiedzUsuńTeż nie posiadam TT, chociaż kusi. Aktualnie używam grzebienia z szerokimi ząbkami i jestem całkiem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńOwieczkową kupuj :)
OdpowiedzUsuńteż zauważyłam je na allegro i również moją pierwszą reakcją było: to jakieś podróbki ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe ;) Moja obecna TT jest młodziutka i mam ją dopiero 2 miesiące, ale pewnie kiedyś kupię nową wersję ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta pomarańczowo zielona, ale moja stara TT dobrze mi służy więc nieprędko kupię kolejną.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem czy skuszę się na TT. Stopuje mnie głównie wizja wypadania z dłoni w racji braku rączki. Owieczkowa jest słodka :)
OdpowiedzUsuńKompaktowa wersja TT w owieczki - slodka:))))))))))))
OdpowiedzUsuńSkoro są nowe wersje, to może stare potanieją? :D Może czas zaopatrzyć się w słynnego Tangle Teezer'a? Chociaż odkąd zakupiłam profesjonalną szczotkę u fryzjera - nie myślę o zmianie. Wystarczy raz przeczesać i włosy są proste, nie elektryzują się, no cud miód i orzeszki :) Z firmy So'Cap dla przedłużanych włosów - chociaż takich nie mam :P Można nawet czesać włosy dzieci i nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Szkoda, że nikt nie pomyślał o tym, żeby zrobić kompaktową cenę.
OdpowiedzUsuńJa bym pewnie kupiła nową wersję :)
OdpowiedzUsuńz owieczką słodka ;)
OdpowiedzUsuńale i tak wolę grzebień :D
Ta szczotka kusi mnie od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam podobny dylemat, ale tylko przez chwilę, po chwili doszłam do wniosku, że po co mi szczotka która już jest na rynku do długie czasu i każdy wystawia jej pozytywną opinie? Skoro nowa wersja jest ulepszona, to nie warto kupić tą lepszą? I w końcu wybór padł na nową, i jestem na prawdę bardzo zadowolona! ;)
OdpowiedzUsuńnigdy mnie ta szczota nie kusila ;P
OdpowiedzUsuńJa już mam.
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tę nową ;D
OdpowiedzUsuńwersja z owieczką jest słodka, ale jednak nie skusiłabym się na ten gadżet. :)
OdpowiedzUsuńOwca wymiata :D
OdpowiedzUsuńlove the blog x
OdpowiedzUsuńCannonball (Original Mix)
owce - mmmmiodzio ;D
OdpowiedzUsuńmam wersję kompaktową i ciesze się, że ją wybrałam, bo ząbki się tak nie niszczą kiedy są osłonięte, bez problemu mogę ją wrzucać do torebki:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Baranek Shaun :D Urocze :)
OdpowiedzUsuńja zastanawiam się co raz bardziej nad jej kupnem, wzory rzeczywiście fajniusie
OdpowiedzUsuńNie wiem czy ładniejsza, ciekawe czy lepsza ;) Ja mam starą wersją już prawie od półtora roku.
OdpowiedzUsuń