Dzisiaj przychodzę do was z recenzją wyjątkowo ciekawego kosmetyku. Ciekawego, bo wielofunkcyjnego. Jest to Seidenpuder, czyli Puder do ciała jedwabny, który dostałam w paczce od firmy Dr. Hauschka.
Według producenta:
Stosowanie pudru do ciała daje uczucie delikatnej jedwabnej powłoki ochronnej otaczającej skórę. Otrzymywany z naturalnego jedwabiu w postaci sproszkowanej, wzbogacony wyciągami roślinnymi z szałwii, gencjany oraz kory dębu, puder posiada lekki efekt odświeżający i przyjemny zapach leśnego mchu. Stabilizuje naturalną mikroflorę skóry. Stosowanie pudru zapewnia skórze niezawodną ochronę, zabezpieczając przed podrażnieniami, a jednocześnie umożliwia naturalną wymianę gazową. Puder nie zawiera substancji mogących wywoływać podrażnienia. Skóra staje się naturalnie matowa.
Możliwości zastosowania pudru są wszechstronne:
Według producenta:
Stosowanie pudru do ciała daje uczucie delikatnej jedwabnej powłoki ochronnej otaczającej skórę. Otrzymywany z naturalnego jedwabiu w postaci sproszkowanej, wzbogacony wyciągami roślinnymi z szałwii, gencjany oraz kory dębu, puder posiada lekki efekt odświeżający i przyjemny zapach leśnego mchu. Stabilizuje naturalną mikroflorę skóry. Stosowanie pudru zapewnia skórze niezawodną ochronę, zabezpieczając przed podrażnieniami, a jednocześnie umożliwia naturalną wymianę gazową. Puder nie zawiera substancji mogących wywoływać podrażnienia. Skóra staje się naturalnie matowa.
Możliwości zastosowania pudru są wszechstronne:
- jako puder do ciała i stóp,
- jako delikatny dezodorant,
- suchy szampon do włosów,
- do pielęgnacji delikatnej skóry niemowląt,
- jako środek pielęgnacyjny w przypadku otarć naskórka i podrażnień skóry z towarzyszącym świądem np. po ukąszeniach owadów lub przy ospie wietrznej.
Skład: Oryza Sativa, Serica, Silica, Parfum, Linalool*, Limonene*, Geraniol*, Coumarin*, Gentiana Lutea, Quercus Robur, Salvia Officinalis, Solum Diatomeae.
*składnik naturalnego olejku eterycznego
Według mnie:
Puder znajduje się w 50 gramowym opakowaniu, z takim fajnym zamknięciem a'la solniczka, popatrzcie:
Jest zamknięte, przekręcamy i jest otwarte ;)
Z całej listy zastosowań tego pudru najbardziej polubiłam... jeszcze inne ;) Jako puder do twarzy. Wyczytałam to oczywiście na KWC i postanowiłam spróbować. Sprawdził się tej roli świetnie. Matowi na wieele godzin. Nie na cały boży dzień, ale wystarczy jedna poprawka koło 17 ;) Przy czym lepiej sprawuje się na twarzy pokrytej jedynie filtrem (ale wiecie jakie tłuste potrafią być kremy z wyższym filtrem.. no, bardzo tłuste.), a trochę gorzej na płynnym podkładzie. W obu przypadkach i tak matowił lepiej niż zwykłe pudry. I nie jest to taki tępy, płaski mat, którego nie znoszę, tylko naturalny, zdrowo wyglądający satynowy mat. Żadnego błyszczącego noska ;)
Puder mimo, że jest biały, to nie bieli twarzy, nawet teraz, gdy jestem troszkę opalona po lecie. Wielki plus za to, że nie zapycha, nie podkreśla suchych skórek, ani małych włosków na twarzy, a większość pudrów, na które ostatnio trafiałam, o zgrozo tak właśnie robiła. Mam tylko trzy zastrzeżenia: przy aplikacji pędzelkiem, trzeba koniecznie zamknąć oczy, bo inaczej jest nieprzyjemnie. Czasami jak się pogłaszczę po twarzy, czuję jakieś małe drobinki (ale nie zawsze tak jest. chyba zawiera w sobie coś mniej drobno zmielonego). No i jeśli chce się go używać do twarzy, to lepiej przesypać go dobie do innego pojemniczka, bo ten jest raczej niepraktyczny pod tym względem.
Ok, teraz o innych zastosowaniach. Użyłam go raz do ciała. Skóra ładnie pachniała (nie wiem czy faktycznie leśnym mchem, bo się niezbyt znam na mchach, w każdym razie na pewno jakimiś roślinkami ;)) i była miła w dotyku, ale skoro ładnie się sprawdza na twarzy, to nie chcę go marnować na ciało, bo i w sumie po co. Większy sens dostrzegłam w stosowaniu go jako puder do stóp, bo zawsze to miło jak stópki się nie pocą, ładnie pachną i są chronione przed obtarciami. Ostatnie zastosowanie, które wypróbowałam, to suchy szampon do włosów. Wystarczy posypać trochę na skórę głowy, chwilę poczochrać, wyczesać i już. Włosy faktycznie wyglądają na świeższe i zyskują fajną puszystość. Jednak o ile zapach mchu na skórze mi się podobał, tak na włosach mnie jakoś drażni. Ale to tylko ja ;)) Czekałam jeszcze, aż ugryzie mnie jakiś komar, żeby sprawdzić i to zastosowanie, ale jakoś w tym roku mnie nie gryzą ;D Dziwne, ale prawdziwe.
Tak więc jedwabny puder Dr. Hauschka jest moim obecnym pudrowym ulubieńcem i nie zamierzam się z nim w najbliższym czasie rozstawać. Aż dziwne, że producent nie wpadł na to żeby polecać go również do twarzy, skład ma ładny. Puder jest baardzo wydajny, więc starczy mi jeszcze na długo. I całe szczęście, bo tani to on nie jest, kosztuje 79zł. Kupić go można TU, lub w aptekach i sklepach z naturalnymi kosmetykami (lista TU).
Uwielbiam ten puder, jego zapach i mnogość zastosowań. Prawdziwy Kosmetyk Wszech Czasów:)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że nie tylko ja tak uważam :D
Usuńfajny produkt, nie słyszałam wcześniej o nim :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie, ale tak mi zasypką dla niemowląt zapachniało... Tak naprawdę nie używałam pudru od lat, kto wie, może tracę?
OdpowiedzUsuńA ostatnio słyszałam o pudrze do kąpieli - też seria Dairy Fun :)
Z przyjemnością wskoczę do tej pokaźnej liczby obserwujących :)
bo faktycznie większość takich pudrów pachnie niemowlaczkiem, ale ten akurat nie ;)
Usuńtym pudrem do kąpieli mnie zaciekawiłaś, muszę poszukać :)
bardzo mi miło ;D
Bardzo ciekawy produkt, nie słyszałam o nim;)
OdpowiedzUsuńoj przypomniałaś mi o tym pudrze, chciałam go mieć już z rok temu;)
OdpowiedzUsuńteż go kiedyś bardzo chciałam mieć, później o nim zapomniałam, a tu nagle trafił w moje łapki ;D
UsuńChyba zakupię :)
OdpowiedzUsuńskuś się, skuś ;)
UsuńTo będzie mój następny puder (do twarzy) :)
OdpowiedzUsuńFajny ten puder, ale wolałabym o jakimś kwiatowym zapachu
OdpowiedzUsuńCiekawe to zastosowanie jak suchy szampon.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz o nim slysze, sadze, ze by mi sie spodobal :)
OdpowiedzUsuńJako suchy szampon sprawdza się :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę o takim pudrze ;P
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim pudrze, ale brzmi ciekawie. Już na starcie ma plus za brak zapachu zasypki dla niemowlaków.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś coś takiego podobnego z Olifleim szkoda,że wycofały te produkty
OdpowiedzUsuńCiekawy ten puder i ma tyle różnych zastosowań ;)
OdpowiedzUsuńSporo zastosowań ma ten puder:) Mnie najbardziej interesowałby jako suchy szampon.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę o pudrze do ciała, ale już mnie zachęciłaś do kupna. Oh kochany blogowy świat i jego nowinki, jak tęskniłam!
OdpowiedzUsuńDobrze, że piszesz;) bo nigdy nie widziałam;)!
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk - nie słyszałam wcześniej o takim pudrze.
OdpowiedzUsuńciekawe jak by sie u mnie sprawdził jako suchy szampon. wygląda fajnie, pewnie kiedyś kupię ;)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z nim nigdy wcześniej
OdpowiedzUsuńOh my goodness! Amazing article dude! Thank you so
OdpowiedzUsuńmuch, However I am having difficulties with
your RSS. I don't understand why I cannot subscribe to it. Is there anybody else having similar RSS issues? Anyone who knows the answer will you kindly respond? Thanks!!
My web page ... michael kors womens watches
Thank you for the good writeup. It in fact was a amusement account it.
OdpowiedzUsuńLook advanced to more added agreeable from you!
However, how could we communicate?
Here is my weblog; michael kors
Good day! I could have sworn I've visited your blog before but after going through
OdpowiedzUsuńmany of the posts I realized it's new to me. Anyhow, I'm certainly delighted I came across it and I'll be bookmarking it and checking back regularly!
I am really delighted to glance at this webpage posts which
OdpowiedzUsuńconsists of plenty of useful data, thanks for providing these data.
wonderful points altogether, you just received a brand new reader.
OdpowiedzUsuńWhat would you suggest about your put up that you
made some days in the past? Any certain?