Dzisiaj pokażę wam jaką nowość wypatrzyłam na... belgijskiej stronie Bourjois ;) Nie ma to jak dziwne źródła... W każdym razie... Będzie to nowy tusz do rzęs o nazwie Fan-tastic Volume.
Trzeba przyznać, że naprawdę zapowiada się fantastycznie. Takiej szczoteczki to chyba jeszcze nikt nie widział, hmmm? :)
Dzięki tej wyjątkowej szczoteczce, sięgającej do każdej jednej, najmniejszej nawet rzęski, maskara ma dawać efekt mocno pogrubionych i idealnie rozdzielonych rzęs. Przynajmniej z tego co zrozumiałam z belgijskiej strony :P
Podoba mi się. I podoba mi się, że nie usunęli piegów modelce ze zdjęcia reklamowego. Aczkolwiek rzęsy ma niewątpliwie doklejone.
Nie wiem kiedy maskara Fan-tastic Volume pojawi się w naszych sklepach, ale obstawiam tak maj/czerwiec tego roku.
Źródło zdjęć:
Ciekawie wygląda :) a z rzęsami na modelce to przegieli :/ naprawdę wolałabym zobaczyć jej naturalne rzęsy niż doklejane w PS
OdpowiedzUsuńte piegi to mała rzecz, a cieszy.
OdpowiedzUsuńszczoteczka wygląda jak mała szczotka do włosów, urocze :D
ciekawe opakowanie! bardzo lubię maskary z Bourjois i lubię efekt mocno pogrubionych rzęs :)
OdpowiedzUsuńchyba wypróbuję :)
Szczotek wygląda bardzo ciekawie. Piegi dodają modelce uroku :)
OdpowiedzUsuńciekawa szczoteczka, ciekawe jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie wygląda świetnie, bardzo oryginalnie :)
OdpowiedzUsuńTusz wygląda fajnie i ciekawie, ale nie rozumiem doklejania modelkom sztucznych rzęs. Czy koncerny myślą, że jesteśmy jakieś głupie i tego nie widzimy? To jest w końcu reklama tuszu, sztucznych rzęs, możliwości Photoshopa czy czego? Ehh.. No, wylałam swoje żale;)
OdpowiedzUsuńCiekawe jaki się okaże tusz w rzeczywistości;)
szczoteczka zapowiada sie ciekawie, ale mysle ze bedzie sie ja niewygodnie trzymalo- ze wzgledu na ksztalt nakretki, taki sam jak w lakierach 10 days. ciekawe tez czy doczekam sie na wersje wodoodporna:)
OdpowiedzUsuńSamo opakowanie już zapowiada się tak inaczej, więc jestem ciekawa jak się będzie sprawdzać
OdpowiedzUsuńooo chciałabym go, chciała :D
OdpowiedzUsuńSzczoteczka jest interesująca. Ciekawe jak będzie w praktyce :)
OdpowiedzUsuńpiegi tez pewnie zrobione w photoshopie :)
OdpowiedzUsuńIntrygująca ta szczoteczka.
OdpowiedzUsuńSzczoteczka jest bardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuńSzczoteczka rewelacja, ja jestem jednak sceptyczna.... Modelka ma doklejone rzęsy, a chciałabym bardzo zobaczyć prawdziwy efekt. Będę z niecierpliwością jej wypatrywać, piękne rzęsy to dla mnie podstawa! Więc ciągle szukam tusze idealnego, jak na razie mam taki, ale może powstanie coś lepszego :)
OdpowiedzUsuńpani na reklamie ma rzęsy wyjątkowo naturalne, o tak... szczoteczka ciekawa, chociaż ja się takich dziwadeł trochę boję :) może się skuszę, bo akurat tusz mi się kończy - może wytrzyma do premiery :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ciekawy ten szczoteczko-grzebyk ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tusz z tą oryginalną szczoteczką zawita do Polski, bo chętnie zweryfikowałabym jego właściwości:)
OdpowiedzUsuńcałkiem ciekawa ta szczoteczka, niewykluczone, że ten tusz wpadnie na moją chciejlistę ;)
OdpowiedzUsuńLubie kosmetyki tej firmy i zachwycają mnie ich reklamy:) Poza tym skoro to ten sam koncern co Chanell to tym bardziej można wierzyć w ich jakość:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się szczoteczka. Robi nadzieję na wachlarz rzęs ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie dziwaczne szczoteczki :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego tuszu ;D
OdpowiedzUsuńPolecam!!! Dostałam go w prezencie od znajomej, która mieszka w Belgii, starcza na około 6-7 miesięcy. Najgorsze jest to, że w Polsce trudno go dostać, a właśnie mi się skończył :(
OdpowiedzUsuńNaprawdę super! Rzęsy są idealnie rozdzielone, do tego mega wydłuża! :)