Dzisiaj w Rossmannie wypatrzyłam kolejną nowości, tym razem od Rimmel. A była to maskara ScandalEyes Lycra Flex, czyli kolejna odsłona ScandalEyes.
Tusz ten, ma formułę wzbogaconą o włókna Lycra, która sprawia, że rzęsy stają się
gęste i zmysłowe. A jednocześnie wciąż pozostają elastyczne. Specjalna szczoteczka
MaxDensity obejmuje całą linię rzęs, szybko pokrywając nawet najkrótsze
rzęsy w jednym prostym ruchu. Nowa
formuła pozwala na naturalny wygląd rzęs rano, a kolejne warstwy budują
„skandaliczną” objętość rzęs wieczorem.
Każdy opis maskary zawierający słowo "włókna" wzbudza u mnie dreszcz przerażenia. Miałam kiedyś tusz z upierdliwymi włókienkami, które bardzo namiętnie, wciąż i wciąż wpadały mi do oczu. Trauma pozostała do dziś. Chociaż od baaardzo dawna nic mi się takiego nie zdarzyło. Co tylko potwierdza, że po coś te nowe formuły powstają i wiele zmian jest na lepsze ;)
Pamięta ktoś czasy, gdy zdecydowana większość tuszów do rzęs miała czarne opakowania? Teraz mamy żółte, pomarańczowe, różowe, złote, srebrne, niebieskie, fioletowe, wszyyystkie... ScandalEyes Lycra Flex ma wściekle zielone. Łatwo "znajdywalne" w kosmetyczce. Ale wolę czarne i już. Tradycjonalistka ze mnie ;)
Co ciekawe w Ameryce tusz ten ma właśnie czarne opakowanko. A nam się dostało zielone. Ktoś chciał żeby było bardziej wiosennie? ;D
Źródło zdjęć:
wiosennie jest, ale czy dobry?
OdpowiedzUsuńszczoteczka taka jak lubie :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten tusz, ale mam od dawna swojego ulubieńca i za każdym razem jak kupie inny na spróbowanie, żałuje i jestem na siebie zła bo nic mu nie dorównuje! :)
OdpowiedzUsuńA ja wolę zielone opakowanie, chociaż kolor trochę zbyt oczywisty o tej porze roku to naprawdę przyjemnie się na niego patrzy. :D
OdpowiedzUsuńJa to czekam na ten tusz w wersji z silikonową szczotą :D
OdpowiedzUsuńNie spodobała mi się ta szczoteczka, była cała oblepiona tuszem (tester w SP)
OdpowiedzUsuńWiosennie zdecydowanie, ciekawe jak się ta nowość sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńJa wolę małe sylikonowe szczoteczki :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się zielone opakowanie - takie wiosenne ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze żadnego tuszu Rimmela ..
Miałam różową wersję scandaleyes i była beznadziejna, więc czuję się na dobre zniechęcona do innych tuszy Rimmela
OdpowiedzUsuńTeż oglądałam tę szczoteczkę w SP i była okropnie oblepiona. Wydaje mi się, że będzie strasznie sklejał rzęsy.
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie szczoteczka- lubie takie:)
OdpowiedzUsuńJa mam Astora Play it big-względnie nowy na rynku a włókienka tak samo namiętnie wpadają i mi do oczu:) unikam! jedynie do rozczesywania, tu spisuje się doskonale
OdpowiedzUsuńja lubię te kolorowe opakowania, łatwo jest znaleźć odpowiedni tusz w kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńchciałam ją kupić , ale poczekam na opinie , żebyś się nie rozczarować ;)
OdpowiedzUsuńDopiero przyjechałam z zakupów gdzie kupiłam ten RIMMEL SCANDALEYES flex LYCRA w Rossmanie bo widziałam reklame w tv i mi sie spodobała i musiałam ją mieć:D Jeszcze jej nie testowałam ,ale jutro zamierzam i dodam tu moją opinię :) Jestem dobrej myśli ;D
OdpowiedzUsuń