Balsamy do ust Born Lippy z The Body Shop, przejdą prawdopodobnie w najbliższym czasie total makeover.
Po pierwsze pojawi się ich zupełnie nowa, pomadkowa wersja. Nie trzeba już będzie grzebać palcami w słoiczku, bo dostaniemy pomadkę w sztyfcie. Opakowania inspirowane są pop-artem, więc pewnie nie każdemu przypadną do gustu. Mi się nawet podobają. Powstało 6 wersji smakowych/zapachowych : Pomegranate, Plum, Pink Berry, Toffee, Strawberry i Lychee.
Z tego co zaobserwowałam, na pierwszych swatchach w internecie, pomadki dają całkiem mocny kolorek, co dla mnie jest bardzo dobrą wiadomością. Już wstępnie piszę się na truskawkę ;D STOP. Właśnie zauważyłam, że truskawkowa pomadka mówi "LOL". To ja jednak chcę tę z granatu, a nie z truskawki ;P
Born Lippy w słoiczkach nie znikają, ale czeka je zmiana ubranek na nowe. Teraz będą wyglądać tak:
Dla przypomnienia, dotychczas wyglądały tak:
Czyli jest różnica. Ale prawdopodobnie tylko w wyglądzie. Smaki z tego co się orientuję zostały te same: Goyave, Passionberry, Watermelon, Raspberry, Strawberry i Satsuma Shimmer, więc pewnie i składu nie zmieniali.
Nowe Born Lippy powoli pojawiają się już za granicą. Większość informacji było po włosku, co mi trochę utrudniło zadanie, ale dałam radę ;) W każdym razie, nie jest to żadna limitka, więc prędzej czy później zmiany te dojdą i do polskiego Body Shopu.
Źródła zdjęć i informacji:
http://planetmake-up.blogspot.com/2012/01/preview-born-lippy-in-sticks-by-body.html
http://beautifulwithbrains.com/2012/01/25/wanted-the-body-shop-born-lippy/
http://rosewishes.wordpress.com/2011/12/08/treat-your-lips/
Ja chcę toffi! :D
OdpowiedzUsuńUrocze ;)
OdpowiedzUsuńchcę, chcę! hmmm słucha ktoś?
OdpowiedzUsuńBardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńsuper że dają nieco koloru. I like it :)
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się wygląd ich opakowań, jak pomadki dla przedszkolaków:)
OdpowiedzUsuńopakowania piękne, chcę je wszystkie!
OdpowiedzUsuńMmmmm.... chcę je mieć!
OdpowiedzUsuńchcę chcę Lychee chcę chcę :D
OdpowiedzUsuńOpakowania mi się podobają. Nie zawsze dziewczyna ma ochotę na bycie elegancką kobietą :D i zamiast czerwonej szminki znanej marki woli takie pomadki wziąć w łapkę i zaszaleć :D
mi się podobają te opakowania :)
OdpowiedzUsuńHmmm już same opakowania wołają " KUP MNIE!!!! KUP MNIE!!!" ;D
OdpowiedzUsuńO ja :D jakie słodkie : no i nareszcie cos gdzie nie trzeba grzebać paluchem :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie ze względu na te opakowania inspirowane pop-artem:) lubię takie klimaty:)
OdpowiedzUsuńCiekawe ciekawe:)
OdpowiedzUsuń