7 listopada 2012

Zimowe żele Original Source

Oczywiście uwielbiam wszystkie limitowane edycje kosmetyków, ale chcę wam wyznać, że te zimowe/świąteczne jakoś tak nawet mocniej ;) Wzdychałam już do ciastkowego masła do ciała z The Body Shop KLIKU i do kalendarza adwentowego wypełnionego lakierami Ciaté KLIKU. A dzisiaj moje drogie, pozachwycamy się żelami pod prysznic Original Source


Otóż podczas nadchodzącej zimy, pod prysznicem towarzyszyć mi będą (a może i wam również) dwa wyjątkowe żele: Orange & Liquorice oraz Plum & Maple Syrup. Czyli po naszemu pomarańcza-lukrecja i śliwka-syrop klonowy. 

Oba żele ozdobione są uroczymi, sweterkowymi wzorkami i w sumie właśnie to przesłodkie opakowanie jest głównym powodem, dla którego skuszę się na zakup obu wariantów. Bo o ile śliwka-syrop klonowy brzmi mniaaam, tak lukrecji nie znoszę :/ Ale za do pomarańczkę bardzo lubię, no i pomarańczowa wersja będzie mi ładniej pasować do łazienki... ;)


Tak więc pragnę posiadać oba i mam nadzieję nic i nikt mi w tym nie przeszkodzi. Czas zacząć polowanie w drogeriach, bo już się podobno pojawiają na półkach. Proszę, nie wykupcie mi wszystkiego.


A teraz oficjalne pozdrowienia i podziękowania dla wiernej czytelniczki Magdaleny ;* To właśnie jej zawdzięczacie powstanie dzisiejszej notki, bo podesłała mi linka do facebooka Original Source. 

Ostatnio mam kryzys twórczy. Nawet nie, że nie mam czasu, bo na czytanie innych blogów jakoś czas  znajduję, ale po prostu ostatnio mało co mi się podoba. Staram się pokazywać wam bardzo, bardzo, baaardzo kuszące nowości, a tu na naszym rynku ostatnio same BB kremy :/ I drugi problem: nawet gdy mam natchnienie do napisania porządnej recenzji, to zdjęcia mi za nic w świecie nie chcą wyjść na przyzwoitym poziomie. Czyli ogólnie wszystko jest przeciwko mojemu blogowaniu. 

Ale jeśli uda wam się wypatrzeć coś ciekawego i miałybyście ochotę poczytać co też sia o tym myśli + dostać oficjalne pozdrowienia jak Magdalena ;D to piszcie śmiało na mojego maila.

Źródło zdjęć:

28 komentarzy:

  1. Ooo, śliwka... Musi pięknie pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooooo, super, podobają mi się te nowe opakowania i zapachy ;) może i ja się skuszę chodź wolę tonąć w wannie, to może skusze się i na prysznice :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam już pomarańczową wersję i jest przecudowna, lukrecja nie jest aż tak mocno wyczuwalna, zapach żelu zostaje i w łazience i trochę na skórze. Mniaam <3
    Syrop klonowy i śliwka tez muszę się koniecznie w mojej łazience znaleźć. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam zapachy żeli tej firmy, więc już wiem, że muszę mieć śliweczkę ;d

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliwki jestem meeegaaa ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pewno spróbuję śliwki:) Uwielbiam takie zimowe klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie zawsze jarają świąteczne opakowania :D ale ja już mam śliwkowy żel no i niestety nie potrzebny mi drugi :p

    OdpowiedzUsuń
  8. o ile uwielbiam pomarańczę to nie cierpię lukrecji, więc pierwszy żel odpada. na drugi z chęcią się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. chyba się zaopatrzę w te żele :) oba!

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę mieć śliwkowy żel ;)


    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Lukrecji nie lubię ale na ten śliwkowy się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak znam siebie to kupię oba... a już ostatnio tak ładnie mi szło niekupowanie żeli pod prysznic :D

    OdpowiedzUsuń
  13. oooo te zapachy muszą być genialne! ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. o już nie mogę się doczekać, chce oba:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Cieszę się, że to wstawiłaś;) już teraz mam na co polować;)
    Tobie też zyczę udanych łowów ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super! Chętnie skuszę się na śliwkę :)

    Nie miej kryzysu, dzisiaj kupiłam masełko szarlotkowe z Farmony, o którym dowiedziałam się od Ciebie :D Pachnie obłędnie :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Kupiłam kilka dni temu obydwa i choć również nie lubię lukrecji pomarańczowy żel podoba mi się bardziej, jest taki słodziutki ale nie ulepek, na zimę w sam raz :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak przeczytałam jaki ten drugi ma zapach to się zakochałam<3 Dobrze się składa, bo się rozglądam za jakimś żelem pod prysznic i będę polować na ten:)

    OdpowiedzUsuń
  19. ciekawe zapachy :) nigdy nie miałam żelu OS może się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń