Przy tworzeniu kosmetyków dla młodych osób, marki kosmetyczne mogą trochę bardziej zaszaleć. Tym razem firmą która dała się ponieść swojej fantazji jest Lirene. Nowa seria do pielęgnacji twarzy dostała nazwę Youngy 20+ i jak można się domyślić jest skierowana do osób lekko po 20 roku życia. Czyli w sumie dla mnie też. Za inspirację posłużyły różne tańce (będą idealnym sponsorem You Can Dance, albo czegoś podobnego. ideaalnyym), a moim ulubionym produktem z serii, już za samą nazwę jest... uwaga, uwaga... Płyn micelarny z tańczącymi drobinkami z wit.E. Tańczące drobinki! Sweet ;)
Czas na opis: Egzotyczny zapach papai przenosi na werandę meksykańskiej hacjendy, gdzie trwa huczna fiesta z lokalnymi mariachi! ¡Hola, amigos!
Delikatne, dwukolorowe drobinki tańczą pod wpływem poruszania butelką (w razie gdyby ktoś się spodziewał, że to są jakieś utalentowane drobinki i tańczą tak same z siebie). Łagodnie rozcierają się podczas aplikacji uwalniając witaminę E, zwaną „witaminą młodości”. Witamina odżywia skórę, poprawia jej sprężystość i zapobiega procesom starzenia wywołanym czynnikami środowiskowymi. Główny składnik: Wyciąg z owocu papai długotrwale nawilża i wygładza na skórę, nadając jej aksamitną gładkość i świeży, promienny wygląd.
Płyn micelarny z tańczącymi drobinkami z wit.E będzie miał pojemność 200ml, a kosztować ma 14.99zł.
Drugim produktem jest Skuteczna pielęgnacja w rytmie hiszpańskiego flamenco! czyli Żel myjąco-peelingujący do twarzy.
Urzekająca formuła żelu kryje nutę hiszpańskiej pomarańczy oraz eksplozję świeżości dzięki drobinkom peelingujący. Wyciąg z pomarańczy działa pobudzająco, ujednolicając kolorystycznie cerę i przywracając jej naturalny blask. Drobinki peelingujący łagodnie oczyszczają, wspomagając złuszczanie martwego naskórka. Usuwają zanieczyszczenia, odblokowują pory i wygładzają skórę. Wyciąg z bambusa, lotosu i lilii wodnej długotrwale nawilża.
Żel będzie odpowiedni dla wszystkich typów cery, zwłaszcza dla osób młodych 20+. Jego sugerowana cena to 14,99zł za 150 ml.
Kolejnym ciekawym produktem jest Kremo-żel z witaminowymi drobinkami do twarzy i pod oczy. O dziwo nie dostał żadnego tańca przewodniego ;)
Jego wyselekcjonowane składniki stanowią niezwykłe połączenie egzotycznej dawki energii oraz owocowej uczty dla zmysłów. Delikatne, zielone drobinki (nietańczące;)) łagodnie rozcierają się podczas aplikacji uwalniając witaminę E, zwaną „witaminą młodości”, która odżywia skórę, poprawia jej sprężystość i zapobiega procesom starzenia wywołanym czynnikami środowiskowymi. Unikalna formuła produktu: połączenie kremu i żelu sprawia, że jest on wyjątkowo lekki i delikatny. Zawarty w produkcie wyciąg z bambusa, lotosu i lilii wodnej regeneruje skórę i długotrwale ją nawilża. Karoten pochłania promieniowanie UV, stanowiąc efektywną ochronę dla skóry. Gliceryna silnie nawilża, w wyraźny sposób poprawiając sprężystość naskórka, a mikrogąbeczki pozostawiają skórę matową.
Kremo-żel z witaminowymi drobinkami do twarzy i pod oczy kosztować ma 19.99 zł za 50ml słoiczek.
Oczywiście nie mogło zabraknąć też kremu BB. Relaksacyjne TAI – CHI z Azji z bambusem, lotosem i lilią wodną. Tai-chi z tego co wiem, nie jest tańcem tylko sztuką walki, ale może się nie znam.
Unikalna formuła kremu BB łączy funkcje nawilżająco - odżywczego kremu z poprawą kolorytu skóry. Lekka i delikatna konsystencja sprawia, że krem idealnie się rozprowadza, wtapia w skórę, dopasowując do każdego typu cery. Krem nadaje skórze naturalny i zdrowy wygląd, likwidując oznaki zmęczenia i zszarzenia. Jak się mocno przyjrzeć obrazkowi to widać, że ma SPF 15. Dostępny będzie tylko jeden odcień.
Efekty stosowania:
• optymalnie nawilża skórę
• ukrywa niedoskonałości cery
• pobudza i dodaje skórze energii
• matuje
• daje efekt naturalnego rozświetlenia
Krem odpowiedni dla wszystkich typów cery, zwłaszcza dla osób młodych po 20-tym roku życia. Cena: 24.99 zł za 50ml.
Ostatnim produktem jest Pianka myjąca do twarzy i oczu. Poczuj atmosferę gorącego karnawału w Rio i przenieś się na kolorowy sambodrom w rytmie ognistej, zmysłowej samby. Buenos Dias!
Ekstrakt z guarany jest bogatym źródłem pobudzającej kofeiny, która orzeźwia i odświeża skórę. Reguluje wydzielanie serum i wspomaga regenerację tkankową. Wit. E działa silnie przeciwrodnikowo, poprawia elastyczność, wzmacniając strukturę skóry i zapobiegając procesom starzenia. Olej sezamowy koi podrażnienia i zaczerwienienia, jednocześnie głęboko nawilżając skórę.
Niedawno Lirene wycofało podobną piankę z serii Design your style. Ciekawe czy ta nowa mocno się różni od swojej poprzedniczki. Pianka Myjąca do twarzy i oczu kosztować będzie 16.49 zł za opakowanie 150ml.
Jak znam siebie, pewnie kupię ten płyn micelarny z drobinkami. Choćby tylko po to, żeby się co wieczór do siebie uśmiechać widząc napis "tańczące drobinki" :D
Źródło zdjęć i informacji:
http://sklep.eris.pl/lirene/pl/serie/youngy-20-129.html
jeszcze nie widziałam tej linii kosmetyków. ladna grafika, ciekawe jakie działanie
OdpowiedzUsuńja też chcę ten płyn z tańczącymi drobinkami! ;d
OdpowiedzUsuńjak tylko gdzieś na niego trafię, na pewno go kupię ;)
Hahaha ale fajnie to wymyślili :D Tańczące drobinki, relaksujące tai-chi :D
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że wyglądają interesująco. Ja co prawda mam prawie 27 lat, ale wciąż zaliczam się do kategorii 20+ hehe ;)))) Ciekawe kiedy pojawią się w sprzedaży...
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :) A najbardziej kuszą mnie te zapachy, uwielbiam owocowe kosmetyki, szczególnie w lecie.
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie najbardziej płyn i żel(2 pierwsze pozycje) :)
OdpowiedzUsuńchcę te kremy!!! i micel! świetnie wyglądają!
OdpowiedzUsuńpłyn micelarny bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńTaa, tańczy, śpiewa, recytuje, i odkurza i gotuje ;).
OdpowiedzUsuńPoważnie, wygląda to troszkę jak podrasowana seria Design your style, ale może ja się nie znam ;).W każdym razie, płyn micelarny mi się podoba, może spróbuję, mimo że ja bardziej 30- niż 20+.
też tak najpierw podejrzewałam, ale kremy Design your style na razie zostają w sprzedaży.
Usuńciekawe jakie tańce wymyślą na 40+..... chyba walca, ha
OdpowiedzUsuńAlbo marsz żałobny :P
UsuńPadłam hahahahahah
UsuńPłyn micelarny z tańczącymi drobinkami to i ja chętnie wypróbuje;) ciekawe kiedy pojawi się w drogeriach ta seria;)
OdpowiedzUsuńpodobno już się gdzieniegdzie pojawia, ale ja jeszcze nie widziałam ;)
Usuńsą już w naturze ;]
UsuńGenialne!!! :) bardzo pozytywne i ja jestem kupiona
OdpowiedzUsuńA mi najbardziej spodobał się krem. Gdy skończy mi się mój to w niego zainwestuję :)
OdpowiedzUsuńfakt, krem też ciekawy :) ale mam tyyle kremów, że szybko nie przyjdzie pora na nowy :P
UsuńChętnie bym wypróbowała ten płyn micelarny:)
OdpowiedzUsuńmam żel i BB, ale jeszcze ciekawi mnie pianka :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem opakowania mają tragiczny design :p
OdpowiedzUsuńjak dla 10latek a nie ponad 20 :D
jak dla mnie super, ja luubię takie marketingowe bajery, nawet jeśli w nie nie wierzę:D
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńOOooo fajne kosmetyki od Lirene :)
OdpowiedzUsuńNie mój przedział wiekowy, ale pewnie się z ciekawości na coś skuszę, może na płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńciekawa seria :)
OdpowiedzUsuńrelaksacyjny krem BB, tańczące drobinki, lato idzie! :DDD
OdpowiedzUsuńCzy ty masz cos innego na blogu oprócz ciągłych zapowiedzi?
OdpowiedzUsuńczasem jest coś innego ;) ale głównie skupiam się na wyszukiwaniu ciekawych nowości, bo lubię :)
Usuńwidziałam tą serię u mnie w drogerii i już prawie skusiłam się na nową linię kiedy przypomniało mi się, że w rossmannie jest wielka promocja, a niestety tego nowego micela u mnie nie było
OdpowiedzUsuńw Rossmannie nie ma jeszcze tej serii, a szkoda, bo też się czaiłam na micel ;)
UsuńTak na marginesie droga Autorko bloga, Rio de Janeiro jest w Brazylii, gdzie używa się języka portugalskiego, nie hiszpańskiego. Tak więc buenos dias jest tu kompletnie wzięte z tyłka :). Jak być błyskotliwym, to do końca. Bom dia - i będzie gitara ;).
OdpowiedzUsuńbrawa za czujność :) masz rację, ten ważny szczegół umknął mojej uwadze ;) szkoda, że umknął też marketingowcom Lirene... :P
UsuńKupiłam wczoraj płyn i od razu wypróbowałam wieczorem i to jest jakaś tragedia, tusz wcale nie zszedł, zmywałam kilka razy i nic. Dziś spróbuję jeszcze raz, ale coś czuję że nie będzie ciekawie :/ Dodam że zapłaciłam 17 zł tyle samo kosztuje nowy płyn z L'oreal, który ponoć jest świetny..
OdpowiedzUsuń