W ciągu ostatniego roku w sklepach pojawiło się całe mnóstwo szminek w formie kredki, a to jeszcze nie koniec. Kolejną firmą którą naszło na wyprodukowanie kredek jest nasze polskie Lovely. Color Wear Long Lasting Lipstick, bo tak się będą nazywać, dzięki swojej matowej formule, pozwolą uzyskać na ustach efekt
intensywnego koloru nawet do 12 godzin.
Pomadka będzie dostępna w takich oto czterech kolorach:
nr 1, nr 2, nr 3, nr 4 |
Póki co żaden z nich jakoś specjalnie do mnie nie przemawia. A nawet jakby próbował, to i tak pewnie mam już coś podobnego w moim zbiorku. Ostatnio włączył mi się zdrowy rozsądek w sprawie kupowania kosmetyków, chyba się starzeję...)
Color Wear kosztować będzie 7,49zł, czyli cena bardzo przystępna. Kredka będzie miała 2g i w sklepach pojawi się w kwietniu, więc już niedługo.
A teraz przyznajcie się ile macie szminek w kredce? ;) Ja mam jedną, Color Boost od Bourjois. Aż się sama sobie dziwię, że tylko jedną :P
Źródła zdjęć:
http://bebeautifulsimply.blogspot.com/
https://www.facebook.com/KosmetykiLovely?ref=ts&fref=ts
ciekawie prezentują się
OdpowiedzUsuńwyglądają ciekawie i jeszcze do tego matowe:)
OdpowiedzUsuńo żesz, naprawdę cenę mają przystępną :D chyba sobie sprawie :p
OdpowiedzUsuńWyglądają interesująco, ale ja cały czas czekam na matową kolekcję szminek w kredce od Revlona. A w swojej kolekcji kredkoszminek mam 8 - 5 Revlonowych, 2 Bourjois i 1 Astor. Na tą chwilę porzuciłam dla nich klasyczne szminki i błyszczyki :)
OdpowiedzUsuńNie mam jeszcze żadnej szminki w kredce, więc te z Lovely na pewno wypróbuję!:)
OdpowiedzUsuńJa mam 5 czy 6.
OdpowiedzUsuńZ tych Lovely tez żadna nie wpadła mi w oko.
Znając życie sprawdzę różową, stwierdzę, ze jest jednak nie dla mnie i odpuszczę. Ciemnego różu zdecydowanie mi brakuje!
OdpowiedzUsuńnr 4 wygląda w opakowaniu dziwnie ale skusiłam się na niego, i jest to ciemny, brudny róż, zdecydowanie polecam, bo idealny na co dzień a przy tym nie "pożółca" optycznie zębów, co często robią różowe pomadki :)
UsuńTeż mam Color Boost, konkretnie Orange Punch. I bardzo lubię. Kolorki Lovely średnie. Jestem ciekawa jak im wyjdzie matowe wykończenie. Bo obawiam się, że kredka może być toporna
OdpowiedzUsuńMam 2-z astora i catrice ;)
OdpowiedzUsuńA ja kupię 1 lub 4 za taką cenę mogę sobie pozwolić, a może akurat przekonam się do czerwieni :)
OdpowiedzUsuńAni jednej ^^
OdpowiedzUsuńJakoś nie kuszą mnie...
OdpowiedzUsuńKurcze, czy jakakolwiek marka nie może być oryginalna i NIE wprowadzać kredek do oferty?
OdpowiedzUsuńo prosze, przyszla kolej i na Lovely :)
OdpowiedzUsuńzaden kolor jednak do mnie nie przemawia :(
sama mam kilka kredek, bardzi je lubie - Catrice, L`Oreal, Astor, Bourjois :) nigdy za wiele!
Wygląda ciekawie :). Jeżeli trafię na testery, to z pewnością się przyjrzę :).
OdpowiedzUsuńta pani jest tragiczna :/ ja sie chyba skusze bo mam mało szminek a kredki rzadnej :)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam dwie. Nr 1 i 3. Oba kolory są świetne. Czerwień intensywna, mocna, róż delikatny, idealny na co dzień. Jak na pomadkę za 7zł mają naprawdę niezłą trwałość i są mega napigmentowane. Jedyne co mnie niepokoi, to że lekko wysuszają usta, ale to charakterystyczne dla matów :)
OdpowiedzUsuń