Jak ktoś lubi poczytać napisiki z tyłu (ja lubię :D), to proszę bardzo.
Dwa pędzelki do żelowego eyelinera z Manhattanu (i to tak podwójnie z Manhattanu , bo i zrobiła je firma Manhattan i kupiłam w Rossmannie, który znajduje się w galerii Manhattan). Pędzelek kosztował tylko 2,99zł, więc musiałam go wziąć,no musiałam. Aleee jestem dobrą kobietą i nie zgarnęłam wszystkich trzech, które były w sklepie, tylko zostawiłam jeden dla jakiejś innej gdańszczanki w potrzebie. Jestem nawet podwójnie dobrą kobietą, bo kupiłam dwa, ale tylko jeden dla siebie. Drugi jest dla was :D W sensie będzie jedną z nagród w moim następnym rozdaniu.
Kupiłam też pilniczek i organiczny jabłkowo-truskawkowy mus, co by nie umrzeć z głodu na uczelni.
Widzicie? 100% owocków ;) Był też jabłkowo-żurawinowy, gruszkowy i chyba jeszcze jakiś czwarty, którego już nie zapamiętałam :P
W mojej przyuczelnianej Naturze pojawiła się szafa Catrice, spędziłam więc tam jakąś godzinę... Żeby w końcu zakupić: 3 cienie - 340 Ooops... Nude Did It Again!, 400 My First Copperware Party, 410 C'mon Chameleon!. Do tego lakier 050 Moulin Rouge Light. Było już też trochę nowości z Essence, póki co przygarnęłam pędzelek do różu, I od dawna pożądany cień z Kobo 205 Golden Rose.
Jak ja lubię zakupy :D
tak - żel mandarynkowy :D pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńbardzo udane zakupy :) a ta Natura to może ta w centrum Familia? skusiłabym się na te pędzelki,ale znając moje szczęście pewnie już nie będzie w manhattanie ;)
OdpowiedzUsuń@ Paulina - Natura na Miszewskiego. a pędzelek widziałam dzisiaj jeszcze jeden w Galerii Bałtyckiej ;)
OdpowiedzUsuńJa też sobie muszę kupić ten pędzelek :)
OdpowiedzUsuńja też będę się zasadzała na pędzelek z manhattana!
OdpowiedzUsuńja również jestem zakupoholiczką - szczególnie jeśli chodzi o żele pod prysznic - uwielbiam piękne zapachy, szczególnie te limitowane :) rozumiem Cię, nie musisz mieć wyrzutów sumienia :) Zazdroszczę Ci szafy Catrice, w mojej Naturze nie ma - bardzo udane zakupy, pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńŻel Isana mandarynkowy mam już od połowy sierpnia, ale nadal czeka na swoją kolej ;) Pędzelki Manhattan udało mi się zdobyć 2 ostatnie :) Nad 2 cieniami Catrice [410 C'mon Chameleon!, 340 Ooops... Nude Did It Again! ] i 205 Golden Rose też się zastanawiam :) Powiedz mi, czy ten z Kobo ma metalową wytłoczkę? Ile kosztuje?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTeż chce ten pędzelek jutro lecę do rossmana:)Może jeszcze będzie.
OdpowiedzUsuńSzukałam dziś tego pędzelka, ale było tylko puste miejsce po nim:(
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten pędzelek z Manhattanu. Czegoś takiego szukam. Mam nadzieję, że go dostanę u siebie.
OdpowiedzUsuńdzisiaj przyglądałam sę temu pędzelkowi do różu wlasnie ale jakoś powstrzymałam się :D
OdpowiedzUsuń@ Pink Caster Sugar - to jest sam wkład, właśnie taki w tym metalowym i kosztował 13,99zł. można też kupić w czarnym pudełeczku, ale jest droższy, a ja i tak zamierzam kiedyś przełożyć cienie do jednej palety, więc kupiłam sam wkładzik :)
OdpowiedzUsuńnajbardziej zazdroszczę Ci kolorówki, dokładnie moje typy :D
OdpowiedzUsuńPoszalałaś z zakupami :)
OdpowiedzUsuńNiestety w mojej miejscowości nie ma Rossmana a bardzo chciałabym kupić ten pędzelek za 3zł
OdpowiedzUsuń@sia, dzięki za odpowiedź :) To świetnie, że jest w metalowej wytłoczce, bo też mam zamiar przełożyć pojedyncze cienie do paletki :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne zakupy. genialny kolor lakieru do paznokci!
OdpowiedzUsuńMam ochotę na ten borówkowy żel. Te cienie, które kupiłaś, to dokładnie moje typy :)
OdpowiedzUsuńTeż mam ochotę na ten limitowany żel Isana, ale u mnie już naprawdę jest za dużo żeli pod prysznic... Ile kosztuje ten mus? Wygląda smakowicie. :)
OdpowiedzUsuń@ lusterko-em - mus kosztuje 7,59zł. w opakowaniu są dwie porcje po 100g :)
OdpowiedzUsuńGdzie dokładnie przy PG jest Natura?:) Przydałby mi się taki pędzelek zdecydowanie:)
OdpowiedzUsuń@ Carrie - na skrzyżowaniu Grunwaldzkiej, Miszewskiego i Do Studzienki.
OdpowiedzUsuńO tu: http://maps.google.pl/maps/place?cid=6396653792633540660&q=natura++gda%C5%84sk&hl=pl&ie=UTF8&ll=54.376686,18.611274&spn=0.000003,0.000005&t=m&z=18&vpsrc=6
Teraz ten budynek jest cały w rusztowaniach, ale i tak widać, że Natura tam jest ;)
Aż nabrałam chęci na zakupy :)
OdpowiedzUsuńA w moim Rossmanie nie ma Manhattana i jest mi przykro z tego powodu ;_;
OdpowiedzUsuńNiezłe zakupy, szczególnie te z Natury ;>
fajne zakupy . ; ))
OdpowiedzUsuńWow! Świetne zakupy! Uwielbiam golden rose Kobo i czaję się na kameleonowy cień Catrice :)
OdpowiedzUsuńNie lubie Isany, zraziłam sie po ich balsamie z proteinami, więcej nic od nich nie spróbuję
OdpowiedzUsuń