Tradycyjnie już informuję was, że po świętach czeka nas kolejna urodowa gazetka Biedronki. Promocja obowiązywać będzie od 4 kwietnia. Skany są do obejrzenia tu:
Część 2
O dziwo nic dla siebie nie wypatrzyłam. No prawie nic. Na pewno kupię kapsułki ze skrzypem w zestawie z masażerem głowy. Jeśli ktoś jeszcze takiego nie posiada, to koniecznie sobie sprawcie. Taki masażer daje iście orgazmistyczne doznania. Kto by pomyślał, że smyranie po głowie może być taaaakie przyjemne... A przy okazji podobno wzmacnia włosy.
Chyba za często robią te kosmetyczne promocje. Kiedyś dawały mi więcej radości :P I zdecydowanie za dużo rzeczy się w nich powtarza.
Pozdrowienia dla biedronkowych maniaczek z Wizaż.pl (skąd te kobiety zawsze wygrzebują gazetki przed czasem? ;)) i dla czytelniczki Moniki W., która skłoniła mnie do dzielnego wyczekiwania promocji ;)
Źródło zdjecia:
a ja chyba zbankrutuję w kwietniu...:P w każdej z gazetek znajduje kilka rzeczy, których potrzebuje :)
OdpowiedzUsuńNajpewniej kupię tylko płatki kosmetyczne - ostatnio idą u mnie jak woda :D
OdpowiedzUsuńw sumie fakt, dużo rzeczy się powtarza, ja się może skusze na ten żel do mycia twarzy za 4,99 :)
OdpowiedzUsuńo, włosowy smyracz - może w końcu sobie taki sprawię, doznania rzeczywiście są iście orgazmistyczne :D
OdpowiedzUsuńCoś tam dla siebie znalazłam :)
OdpowiedzUsuńJa wypatrzyłam sobie 2 rzeczy. Po świętach na pewno będę na zakupach w biedronce więc pewnie kupię przy okazji.
OdpowiedzUsuńmoze peeling borowka albo mango :D
OdpowiedzUsuńmnie też nic specjalnie nie kusi, może tylko ta skrzypowita;)
OdpowiedzUsuńo bajer!
OdpowiedzUsuńWłaśnie chciałam taki masażer, a miałam w planie w kwietniu nie wydać ani grosza :p
OdpowiedzUsuńJa też muszę kupić ten masażer:-)
OdpowiedzUsuńŚwietne gazetki! Takie masażery kosztowały 1zł nad morzem...
OdpowiedzUsuńJa sobie chyba lokóweczkę kupię ;D no i na pewno żele pod prysznic i płatki kosmetyczne :)
OdpowiedzUsuńTe masażery raczej śmieszą mnie swoim pajęczym kształtem. Nie cierpię, kiedy ktoś bawi się moimi włosami - nawet jeśli jest to fryzjerka - więc to raczej produkt nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńpeeling winogronowy :D
OdpowiedzUsuńraz użyłam masażeru do głowy - aż mi ciarki po całym ciele przeszły. :D
OdpowiedzUsuńa ja skuszę się na peeling :) chociaż pewnie jak już będę w sklepie to dorzucę do koszyke jeszcze kilka rzeczy :D
OdpowiedzUsuńniedawno dołączyłam do blogerskiej społeczności jako blogowiczka, jeśli masz ochotę to zapraszam, będzie mi bardzo miło :))
www.whitemakeup.blogpost.com
o chcę taki masażer od dawna:]
OdpowiedzUsuńKocham ten masażer :D Zawsze u przyjaciółki korzystam z niego, aż dreszcze mnie przechodzą. Może w końcu zainwestuję w własny.
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią dodaję Twój blog do ulubionych i inspirujących.
Pozdrawiam :)
ten masazer to cud-miod i orzeszki :D
OdpowiedzUsuńszkoda, ze mnie nie chce masowac moj facio ;)