3 kwietnia 2013

Nowy tusz Rimmel ScandalEyes Lycra Flex

Dzisiaj w Rossmannie wypatrzyłam kolejną nowości, tym razem od Rimmel. A była to maskara ScandalEyes Lycra Flex, czyli kolejna odsłona ScandalEyes.


Tusz ten, ma formułę wzbogaconą o włókna Lycra, która sprawia, że rzęsy stają się gęste i zmysłowe. A jednocześnie wciąż pozostają elastyczne. Specjalna szczoteczka MaxDensity obejmuje całą linię rzęs, szybko pokrywając nawet najkrótsze rzęsy w jednym prostym ruchu. Nowa formuła pozwala na naturalny wygląd rzęs rano, a kolejne warstwy budują „skandaliczną” objętość rzęs wieczorem.


Każdy opis maskary zawierający słowo "włókna" wzbudza u mnie dreszcz przerażenia. Miałam kiedyś tusz z upierdliwymi włókienkami, które bardzo namiętnie, wciąż i wciąż wpadały mi do oczu. Trauma pozostała do dziś. Chociaż od baaardzo dawna nic mi się takiego nie zdarzyło. Co tylko potwierdza, że po coś te nowe formuły powstają i wiele zmian jest na lepsze ;)

Pamięta ktoś czasy, gdy zdecydowana większość tuszów do rzęs miała czarne opakowania? Teraz mamy żółte, pomarańczowe, różowe, złote, srebrne, niebieskie, fioletowe, wszyyystkie... ScandalEyes Lycra Flex ma wściekle zielone. Łatwo "znajdywalne" w kosmetyczce. Ale wolę czarne i już. Tradycjonalistka ze mnie ;)


Co ciekawe w Ameryce tusz ten ma właśnie czarne opakowanko. A nam się dostało zielone. Ktoś chciał żeby było bardziej wiosennie? ;D

Źródło zdjęć:

16 komentarzy:

  1. wiosennie jest, ale czy dobry?

    OdpowiedzUsuń
  2. szczoteczka taka jak lubie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie ten tusz, ale mam od dawna swojego ulubieńca i za każdym razem jak kupie inny na spróbowanie, żałuje i jestem na siebie zła bo nic mu nie dorównuje! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja wolę zielone opakowanie, chociaż kolor trochę zbyt oczywisty o tej porze roku to naprawdę przyjemnie się na niego patrzy. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja to czekam na ten tusz w wersji z silikonową szczotą :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie spodobała mi się ta szczoteczka, była cała oblepiona tuszem (tester w SP)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiosennie zdecydowanie, ciekawe jak się ta nowość sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja wolę małe sylikonowe szczoteczki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. podoba mi się zielone opakowanie - takie wiosenne ;)
    nie miałam jeszcze żadnego tuszu Rimmela ..

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam różową wersję scandaleyes i była beznadziejna, więc czuję się na dobre zniechęcona do innych tuszy Rimmela

    OdpowiedzUsuń
  11. Też oglądałam tę szczoteczkę w SP i była okropnie oblepiona. Wydaje mi się, że będzie strasznie sklejał rzęsy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Podoba mi sie szczoteczka- lubie takie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mam Astora Play it big-względnie nowy na rynku a włókienka tak samo namiętnie wpadają i mi do oczu:) unikam! jedynie do rozczesywania, tu spisuje się doskonale

    OdpowiedzUsuń
  14. ja lubię te kolorowe opakowania, łatwo jest znaleźć odpowiedni tusz w kosmetyczce :)

    OdpowiedzUsuń
  15. chciałam ją kupić , ale poczekam na opinie , żebyś się nie rozczarować ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dopiero przyjechałam z zakupów gdzie kupiłam ten RIMMEL SCANDALEYES flex LYCRA w Rossmanie bo widziałam reklame w tv i mi sie spodobała i musiałam ją mieć:D Jeszcze jej nie testowałam ,ale jutro zamierzam i dodam tu moją opinię :) Jestem dobrej myśli ;D

    OdpowiedzUsuń