25 lutego 2012

Tag: 5 rzeczy których Sia nie potrzebuje

Szczerze mówiąc, gdy tag zaczął krążyć po naszym blogowym świecie, miałam cichą nadzieję, że nikt mnie nie otaguje. Wydał mi się lekko niewykonalny, bo przecież ja wszystko chcę ;P Ostatecznie tagnęły mnie aż dwie osóbki, więc nie mam wyboru, muszę spróbować ;)


Justyna, dzolls ślicznie wam dziękuję ;) Dzięki wam wiem, że jednak jest 5 rzeczy których nie potrzebuję.

Zasady:

1. Napisz kto Cię otagował i zamieść zasady.
2. Zamieść baner TAGu i wymień 5 rzeczy z działu kosmetyki (akcesoria, pielęgnacja, przechowywanie, kosmetyki kolorowe, higiena), które Twoim zdaniem są Ci całkowicie zbędne bo: 
  • mają tańsze odpowiedniki, 
  • są przereklamowane, 
  • amatorkom są niepotrzebne, 
  • bo to sposób na niepotrzebne wydatki. 

Krótko wyjaśnij swój wybór i zaproś do zabawy 5 lub więcej innych blogerek.


Tak więc:

1. Samoopalacze - Nigdy nie miałam i nie zamierzam. Tak samo nigdy w życiu nie byłam w solarium i jestem z tego bardzo dumna. Chyba po prostu lubię moją bladość. I mam dziwne wrażenie, że po wysmarowaniu się samoopalaczem czułabym się jakaś taka brudna... Bleeeh...

2. Przedłużane rzęsy - Rzęsy to moja mała obsesja i im dłuższe i gęstsze tym lepiej. Sztuczne rzęsy na jeden wieczór jestem w stanie przeżyć, ale te takie przyklejone na dłużej mnie nie przekonują. Jak sobie wyobrażę, że jakaś pani mi grzebie przy oku, to aż mi słabo.

3. Tipsy - Dzięki bogu nie mogę narzekać na moje paznokcie. Czasem rosną aż za szybko. A ja zawsze wolałam raczej krótkie. Sztuczne paznokcie przenigdy mnie nie kusiły. Zresztą przy moich małych dłoniach wyglądałyby dość komicznie.
 

4. Lakiery z wykończeniem foil - przez jakiś czas myślałam, że podobają mi się wszystkie lakiery świata, ale nie. Foil na moich pazurkach nie zagości nigdy. Nie podoba mi się i tyle.

5. Wszystkie beauty boxy - Oglądają beauty boxy na zagranicznych blogach zwykle wzdychałam - czeeemu u nas nie ma? Ale jak już się pojawiły, stał się cud i żadnego nie zamówiłam. Zdecydowanie wolę wydać te 40-50zł na coś czego faktycznie potrzebuję. No i nie lubię czekać na kuriera, to może też dlatego... ;P


To tyle. Jak ktoś jeszcze nie robił, niech się czuje tagnięty przeze mnie ;)

20 komentarzy:

  1. :)

    dziwna jesteś z tym nielubieniem czekać na kuriera, ja tam lubię, lubię dostawać paczki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zwykle nie odbieram telefonów od nieznanych numerów, a to mocno komplikuje moje relacje z kurierami ;D

      Usuń
    2. Haha, mam tak samo, a może nawet bardziej - boję się dźwięku telefonu XD

      Usuń
  2. W zasadzie zgadzam sie ze wszystkimi punktami :)

    Tipsy miałam z 5 lat temu - bardzo zniszczyły mi płytkę paznokcia, ogólnie drogi biznes i nie dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech żyje bladość!

    Zgadzam się też co do boxów - 50 zł wydane w ciemno. Może kiedyś się przekonam, ale póki co - nie, dziękuję :)

    Czuje się tagnięta ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. o fajnie, że odpowiedziałaś :)
    A co do kurierów to do tej pory pamiętam jak zamówiłam krem przez allegro i gdy stał pod moimi drzwiami wyślizgnął mu się z rąk. Co prawda nic się nie stało, ale ciągle mam przed oczami jego wystraszoną minę ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się zgadzam częściowo ;) Na sztuczne rzęsy się zgadzam, ale na wyjątkowe okazje typu ślub. Sama planuję już niedługo ich aplikację ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja bardzo lubię foliowe lakiery :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz racje, ja również nie lubię tipsów ; ) niszczą paznokcie, pozatym naturalne według mnie wyglądają niebo lepiej ; )

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się z większością- w moim zestawieniu nie uwzględniłam tipsów i sztucznych rzęs bo nawet do głowy mi nigdy nie przyszło żeby je mieć:) Ale samoopalacze (dobre) stosuję bo się nie opalam i nie chodzę na solarę - to taki mój substytut, żeby nie wyglądać latem jak trup.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgadzam się z Tobą, ale oprócz ostatniego:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też nigdy na solarium nie byłam. Nie podoba mi się efekt, blada skóra wydaje mi się ładniejsza od sztucznie pomarańczowo opalonej.

    OdpowiedzUsuń
  11. A miałaś foil na paznokciach? Bo jakiś czas temu oglądając różne foilowe swatche myślałam sobie: "o, w końcu coś czego nie chcę, nie podoba mi się" itd. a potem kupiłam srebrny i okazało się, że bardzo lubię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie miałam... a wiesz, podświadomie czułam, że po tej notce ktoś mnie nawróci na foilki ;) dobra, może spróbuję. jak mi się spodoba, to będzie twoja wina ;D

      Usuń
    2. zasługa będzie, zasługa :P

      Usuń
    3. Ale jakąś dobrą folijkę sobie zaaplikuj, a nie denerwujące paskudztwo :P

      Usuń
    4. jakieś propozycje? :)

      Usuń
  12. Samoopalaczom i tipsom mówię stanowcze NIE. Niesamowicie drażni mnie widok bezradnej panny, która ma "metrowe" tipsy i nie potrafi zawiązać sznurówki w bucie ;/

    OdpowiedzUsuń