Wspominałam już nie raz (np. TUTAJ) o tam jak bardzo uwielbiam maskarę False Lash Effect firmy Max Factor. Dlatego bardzo cieszy mnie zapowiedź nowej wersji tej maskary. A będzie to: Clump Defy Mascara.
Clump Defy, ma dawać nam rzęsy pełne objętości, bez grudek i sklejania. Aby to osiągnąć, Max Factor stworzył
specjalną, zakrzywioną szczoteczkę, która ma dostosowywać się do kształtu oka.
Szczoteczka faktycznie wygląda na niesklejającą. A musicie wiedzieć, że idealnie rozdzielone rzęsy o taka moja mała obsesja ;) Potrafię dłuuuższą chwilę spędzić przed lusterkiem, byle tylko mieć ładne rzęsy. Mam nadzieję, że oprócz szczoteczki nie wprowadzili żadnych specjalnych udziwnień i sam tusz będzie tak dobry jak klasyczny FLE. Wtedy będę szczęśliwa ;D
Maskara Clump Defy powinna pojawić się w sklepach mniej więcej w styczniu 2013. Na pewno na nią zapoluję w jakiejś promocji, bo podoba mi się w niej wszystko, łącznie z kolorem opakowania :)
Źródła zdjęć:
http://sivkarine.blogg.no/1354224732_clump_defy_mascara.html
http://www.beautyalmanac.com/article/Max-Factor-Clump-Defy-Mascara-/1214
Ciekawa jestem jak się będzie spisywać :)
OdpowiedzUsuńWygląda kusząco! Muszę mojej siostrze powiedzieć, bo ona ma na tym punkcie bzika :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetnie :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem zboczona na punkcie rozdzielonych rzęs ;) A sama maskara zapowiada się ciekawie, zwłaszcza, że od dłuższego czasu chciałam wypróbować False Lash Effect, więc teraz będzie ku temu szansa ;)
OdpowiedzUsuńBVardzo lubie FLe i jestem ciekawa tej maskary, ale opakowanie im nie poszło, jest paskudne :/
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę ją zobaczyć. Używam tylko maskar z gumowymi szczoteczkami więc ta to coż dla mnie. Poza tym MAX Factor robi bardzo dobre tusze.
OdpowiedzUsuńDzięki za post! Już wiem czego poszukiwać w styczniu :)
aaaaa! musze ja miec :D jak ja kocham maskary <3
OdpowiedzUsuńzapowiada się fajnie. lubię takie pokrzywione szczoteczki ;)
OdpowiedzUsuńno ciekawe, pokazuj go na oczach zaraz, bom strasznie ciekawa!
OdpowiedzUsuńOj szczoteczka mnie zachwyciła!!!!!
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tej nowości, szczoteczka wygląda interesująco ;D
OdpowiedzUsuńNo no też na nią zapoluję :)
OdpowiedzUsuńmam i bardzo polecam! nie ukrywam że na początku nie wiedziałam czego się spodziewać - moja poprzednia mascara z Max Factor nie była rewelacyjna - a tutaj miłe zaskoczenie i Clump Defy jest jedną z moich ulubionych:)
OdpowiedzUsuńKlasyczną FLE bardzo lubię, mam wersję gold, ale jeszcze nie otwierałam. Fioletowa miała szary kolor i nie dawała fajnego efektu. Ciekawa jestem i tej :)
OdpowiedzUsuńTakże lubię te mascary :) Myślę, że jakość tuszu została ta sama, tylko ulepszyli szczoteczkę :) W sumie to dobrze, bo taki kształt lepiej dostosowuje się do oka :)
OdpowiedzUsuńintryguje mnie ta szczoteczka, ale jakos watpie w pogrubiajaca moc tego tuszu :(
OdpowiedzUsuń