11 marca 2013

O tym co wyjdzie z połączenia Gillette Venus z Olay

Pamięta ktoś mój zeszłoroczny wpis o współpracy na linii Gillette Venus-Olay? Jeśli nie to zajrzyjcie tutaj KLIKU. A piszę o tym ponownie, ponieważ... Maszynki te niedługo pojawią się w naszych sklepach :D Czyli czekałyśmy dokładnie rok od momentu ich premiery w Stanach :P Cóż lepiej późno niż wcale. 


Ja się na pewno skuszę na zakup. I mam aż 3 argumenty za. Po pierwsze, w końcu idzie wiosna (wcale nie mam ogromnych zasp śniegu za oknem, wcaaale nie... ;)) Gdy już łaskawie nadejdzie, mam mocne postanowienie: zacznę częściej nosić spódniczki. No i złote akcenty pasują do mojej łazienki.

fot: https://www.facebook.com/GilletteVenusPolska?ref=stream

A teraz śpiewamy! She's got it... Yeah, baby, she's got it!


13 komentarzy:

  1. ale mają pomysły, no ciekawa jestem jej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo lubię maszynki Venus. pewnie się na nią skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kupie kupie kupie :D Venuski są moje ulubione :D

    OdpowiedzUsuń
  4. z pewnością się skuszę, lubię maszynki Venus :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja używam Gilette męskich, kupuję w Biedronce :D
    ale kończę z nimi bo wzięłam sobie depilator chyba Philipsa, z punktów Orlen :D czekam aż kurier mi przyniesie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Się zapowiada ciekawie, ciekawe jak z ceną ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Maszynki Venus (a dokładnie Embrance) to najlepsze maszynki jakich używałam. Szkoda tylko że ostrza są takie drogie.

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo dobre maszynki, chyba nawet moje ulubione :))
    jeśli masz ochotę to zapraszam Cię na mojego początkującego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli mnie odwiedzisz :))

    www.whitemakeup.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Co za połączenie!!! ;) Ja używam BICa, bez Olaya, Olaya mam solo ;)
    Miłego wieczorku ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię maszynki Venus, więc na pewno się w nią zaopatrzę:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. spódniczki, sukienki ja chcę juz wiosne .. :(

    OdpowiedzUsuń