2 sierpnia 2012

Malinowy duet rozpieszczający włosy

Ostatnio przy okazji notki o trzech maseczkach do włosów od firmy Marion, obiecałam wam recenzję dwóch produktów z serii Nature Therapy. Są to: Kąpiel odbudowująca włosy i Spray regenerujący włosy.

Według producenta:
Panujący obecnie trend powrotu do natury, zainspirował Laboratorium Marion Kosmetyki do stworzenia nowej serii do pielęgnacji włosów opartej na occie z malin, wzbogaconej dodatkowo owocowymi ekstraktami. Właściwości octu znane były od wieków, jednakże dopiero nowa biotechnologia potrafi w pełni wykorzystać jego dobroczynne działanie. Seria Nature therapy to wyjątkowa kombinacja natury i nowoczesnej technologii dla naturalnie zdrowych włosów, nie zawiera parabenów, SLES i SLS. Stworzona została do pielęgnacji wszystkich rodzajów włosów, szczególnie wymagających wzmocnienia, w celu przywrócenia im blasku, siły i elastyczności.

Kąpiel odbudowująca włosy, o świeżym zapachu malin delikatnie oczyszcza, usuwa resztki szamponu z włosów oraz pomaga przywrócić naturalną kwasowość skóry głowy. Cena ok. 7zł za 130ml.

Skład: Aqua, Cetrimonium Chloride, Glycerin, Polyquaternium-70 (and) Dipropylene Glycol, Propylene Glycol, Coceth-7 (and) PPG-1-PEG-9 Lauryl  Glycol Ether (and) PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Acetum, Prunus Armeniaca Fruit Extract, Prunus Persica Fruit Extract, Pyrus Malus Fruit Extract, Polysorbate 80, Rubus Idaeus Fruit Extract, PEG-12 Dimethicone, Phenoxyethanol (and) Ethylhexylglycerin, Parfum, Methylizothiazolinone, Cl 16255, Cl 16185

Spray regenerujący włosy, również o świeżym zapachu malin, regeneruje włosy od wewnątrz i wygładza. Cena ok. 7zł za 120 ml.


Skład: Aqua, Cetrimonium Chloride, Glycerin, Polyquaternium-70 (and) Dipropylene Glycol, Propylene Glycol, Coceth-7 (and) PPG-1-PEG-9 Lauryl Glycol Ether (and) PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Rubus Ideaus Fruit Extract, Acetum, Prunus Armeniaca Fruit Extract, Prunus Persica Fruit Extract, Pyrus Malus Fruit Extract, Polysorbate 80, Phenoxyethanol (and) Ethylhexylglycerin, PEG-12 Dimethicone, Parfum, Methylizothiazolinone, Cl 16255, Cl 16185

Według mnie:
O mojej radości, z powodu pojawienia się tej serii, mogłyście poczytać jakiś czas temu o TU. Malinki niezdrowo mnie podekscytowały i ogarnęła mnie dzika żądza posiadania. Oczywistym było więc, że prędzej czy później przetestuję te kosmetyki na własnych włosach.

Jak łatwo zauważyć, oba produkty mają soczyście różowy kolorek. Nie wiem czy tak same z siebie, czy od jakiegoś sztucznego barwnika, w każdym razie bardzo wesoło wyglądają na półce w łazience i od razu przyciągają wzrok. Do tego stopnia, że koleżanki przychodzące w odwiedziny, pytają gdzie to to kupiłam ;)

I taką właśnie różową wodą z buteleczki z napisem Kąpiel odbudowująca polewamy mokre włosy po umyciu i spłukaniu odżywki. Trochę się martwiłam czy przy okazji polewania włosów, pół buteleczki nie wyląduje w wannie, ale na szczęście jakoś sobie radzę. Raz leję więcej, raz mniej. Napis na opakowaniu głosi iż kosmetyku starczy na 5 aplikacji, te 5 już mam za sobą, a jeszcze tak na 2 mi zostało. Więc nie jest najgorzej. Ale jakbym chciała to to regularnie używać, to tak ze 3 buteleczki miesięcznie by mi schodziły...

Po spłukaniu czuć, że łuski włosów są zamknięte. Nie wiem jak to opisać, ale będziecie wiedziały o co chodzi jak ją użyjecie ;) Wydają się być też lepiej oczyszczone. Nie jest to taka skrzypiąca czystość jak to czasem bywa, ale na pewno inna niż po użyciu samego szamponu. Jestem zbyt leniwą bestią, żeby samodzielnie robić płukanki, więc taka gotowa Kąpiel to dla mnie świetna sprawa.

fot: http://hismajestyprovod.deviantart.com/gallery/
 
Druga różowa woda, ma napis Spray regenerujący i używam ją zamiast odżywki bez spłukiwania. Psikacz jest chyba najlepszy jaki w życiu spotkałam, rozpyla dokładnie tyle ile zawsze chciałam żeby rozpylały kosmetyki w spray'u :P Mam więc już plany co w niego przeleję, jak już będzie pusty ;) Ale to za jakiś czas, bo skubaniec jest wydajny. Na włosach ląduje delikatna mgiełka, pachnąca malinkami. Ja mam w tym czasie wielką radochę, ale na szczęście nikt nie widzi jak zacieszam w łazience ;) Dzięki Spray'owi włoski świetnie się rozczesują, to na pewno. Regeneracji nie zauważyłam, ale na pewno nie szkodzi. Miałam już podobne kosmetyki, które albo przetłuszczały włosy, albo je przesuszały. Ten po prostu ułatwia rozczesywania i troszkę wygładza włosy.

Po użyciu tego duetu moje włosy ładnie lśnią. Nie jakimś dzikim połyskiem jak po nabłyszczaczu. Takim naturalnym, zdrowym włosowy połyskiem. Ogólnie z obu kosmetyków jestem zadowolona. Nie są to kosmetyki, które koniecznie trzeba mieć. Bardziej takie, które chce się mieć dla własnej radochy :D Ich używanie stało się dla mnie takim małym, rozpieszczającym rytuałem, razem z maseczkami na twarzy, moczeniem stópek w ziołowych kąpielach i innych takich zabiegach.  Na pewno oba produkty kupię ponownie!

36 komentarzy:

  1. Mam mgiełkę i ją uwielbiam.:D
    Uzależniłam się od jej zapachu;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kusi mnie ta płukanka octowa, ale coś czuję, że miałabym ją na raz ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak samo pomyślałam, jak zobaczyłam jakie to maleństwo ;) ale nie ma tragedii, jest wydajniejsze niż się spodziewałam :)

      Usuń
  3. Marion ma bardzo dobre produkty do włosów. Mam chętkę na jakiś z malinowej serii, ale najpierw muszę zużyć to co mam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią kupie ten duecik, już od dłuższego czasu mnie kusi on :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszyscy je zachwalają jak zuzyję jedną odżywkę w sprayu to kupię tą malinową na pewno:)

    OdpowiedzUsuń
  6. czytałam już o tej kuracji, ale niestety u mnie w jaminach jej nie ma, więc muszę szukać dalej ;)
    przy okazji zapraszam na mojego raczkującego bloga włosowego

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam kąpiel z malin i uwielbiam :) Zostało mi jeszcze jej troszkę na dwa użycia... Spray też mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. chyba urządzę moim włosom małą kąpiel :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jestem po keratynowym prostowaniu i już o nic nie muszę się martwić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dlaczego te produkty są tak słabo dostępne ja się pytam?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z dostępnością rzeczywiście jest ciężko :( mam nadzieję, że rozszerzą sieć dystrybucji i każda z nas będzie mogła się cieszyć malinkami ;)

      Usuń
  11. fajne produkty, jak spotkam chętnie kupię, bo lubię takie owocowe kosmetyki

    OdpowiedzUsuń
  12. Boję się kupować nowości dla moich włosów, a te kosmetyki takie by dla mnie i dla nich były. Mam niestety problem z częstym uczuleniem na szampony i odżywki, toteż trzymam się jednej marki szamponu i innej marki odżywki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam wielką ochotę wypróbować ich produkty :P szczególnie kuszą mnie malinki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam wielką ochotę na ten spray, jest taki malutki i wygląda tak fajnie, ślicznie pachnie, bo ma go moja koleżanka i muszę go w końcu kupić jak wrócę z wakacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kurcze ten spray kusi :D To kolejna pozytywna opinia, którą czytam o tym specyfiku, więc chyba wart jest uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko zastanawiam się czy nie będę przyciągać os i innych owadów łasych na takie słodkie zapachy ;D

      Usuń
  16. Mam ocet malinowy z YR i też jestem z niego zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten z YR też mnie kusi :) chyba kupię, żeby mieć porównanie ;)

      Usuń
  17. Myślałam, że ten sprej będzie tylko ładnie pachnącym psikaczem ale nie jest źle- fajnie zmiękcza włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. lubię kosmetyki z Marionu i jak gdzieś spotkam to chętnie wypróbuję taki malinowy duecik :)

    OdpowiedzUsuń
  19. uwielbiam spray - na moje gęste kłaki działa b.dobrze - są lekkie ale się nie puszą<3 mam ochotę wypróbować spray z olejkiem arganowym

    OdpowiedzUsuń
  20. Recenzja bardzo fajna i nawet się może skuszę na produkty z Marionu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale śmieszne produkty :) Pierwszy raz słyszę o takiej pielęgnacji. Czuję się pokuszona :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Brzmi ciekawie:) Uwielbiam wszystko co owocowe;D

    OdpowiedzUsuń
  23. muszę wypróbować tą firmę,wszyscy ją chwalą!

    Zapraszam do wzięcia udziału w rozdaniowym konkursie na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam tę kąpiel do włosów. Na razie jestem po jednym użyciu, ale myślę, że kosmetyk zapowiada się obiecująco :) Przeraża mnie tylko strasznie chemiczny zapach. Tak to ok. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo jestem ciekawa tych kosmetyków :))

    OdpowiedzUsuń
  26. Kusisz mnie, kusisz! Te kosmetyki baardzo mnie zaciekawiły :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Kuszą;) Muszę je odszukac u siebie :)!

    OdpowiedzUsuń
  28. maliny uwielbiam. :) już od jakiegoś czasu przyglądam się tym kosmetykom, chyba kupię! :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  30. Gdzie jest dostępna firma Marion ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. możesz sprawdzic tutaj: http://www.marionkosmetyki.pl/sklepy.html

      Usuń