22 września 2011

Paczuszki małe, paczuszki duże...

Ostatnio nawiedziła mnie inwazja paczuszek. Biedny pan listonosz odwiedzał mnie prawie codziennie.

Największa paczuszka, od Calmaderm.



Od firmy Mollon, do przetestowania dostałam lakier, pomadkę i bazę pod makijaż.



Przyszła też wyczekiwana próbka perfum Burberry Body, o której wspominałam TU.



I najmniejsza, za to najbardziej urocza przesyłka od koleżanki blogerki Adrianny ;) (jeszcze raz ślicznie dziękuję :*:)) Pocztóweczka i kolorowe fimo :)



Czyli, przez jakiś czas, mam się czym bawić ;)

11 komentarzy:

  1. Ciekawa jestem tej pomadki Mollon :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogrom paczek :) Super :) Ja jestem ciekawa tej bazy z Mollon, bo mam od nich pomadke która po prostu pokochałam i cienie do powiek,które sa sliczne ale bez bazy krótko sie trzymaja

    OdpowiedzUsuń
  3. z niecierpliwoscia czekam na swatche pomadki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne paczuszki.
    W tym tygodniu tez dostałam pakę od mollon. Kosmetyki świetne ;)



    W wolnej chwili zapraszam na  http://kosmetykowyzawrot.blogspot.com/2011/09/loteria-bransoletka-charms.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że Ada się rozszalała i Tobie też wysłała :D

    OdpowiedzUsuń
  6. fajne paczki dostałaś:) pomadka wygląda obiecująco:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne paczuszki :) życzę miłego testowania i czekam na recenzje :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Łaa, no to uzbierałaś skarbów ;)

    OdpowiedzUsuń