Ubuntu Cola to taka zwykła-niezwykła cola. Zwykła, bo smakuje jak cola, a niezwykła, bo pijąc ją pomagamy Afryce.
Cola Ubuntu zawiera cukier trzcinowy Fair Trade produkowany w Malawi w spółdzielni Kasinthula, którego produkcja pomaga lokalnym rolnikom w rozwoju ich działalności, zapewnia stabilną pracę i możliwość utrzymania rodzin z pracy własnych rąk. Dodatkowo 15% dochodu ze sprzedaży swoich produktów, producent przeznacza na dofinansowanie programów rozwojowych w Malawi.
Certyfikat Fairtrade, którym opatrzony jest ten produkt, jest gwarancją przestrzegania podczas jego produkcji zasad Sprawiedliwego Handlu, czyli między innymi: partnerskich stosunków handlowych, wyeliminowania pracy dzieci i pracy niewolniczej, wspierania zrównoważonej produkcji.
330 ml puszkę Ubuntu kupiłam niedawno w Tesco, za około 2 zł. W sumie z czystej ciekawości. Nigdzie jej wcześniej nie widziałam i to już był wystarczający argument. No i „naturalne ekstrakty owoców i warzyw” w składzie mnie zaintrygowały (cola z warzyw?!).
Piłam oczywiście schłodzoną. Smakuje chyba bardziej jak Pepsi niż Coca-Cola, ale może to tylko moje odczucia. W każdym razie całkiem to to dobre. Nie wiem jak wam, ale mi po wypiciu zwykłej coli zostaje taki niefajny posmak w ustach. Kwasowo-cukrowy zapewne. Niefajny. (I zabójczy dla moich ząbków). Przy Ubuntu tego nie ma.
Producentem jest Ubuntu Trading Company Ltd., z siedzibą w Londynie. Dostępna jest w Wielkiej Brytanii, Szwecji, Norwegii, Irlandii, Belgii, Francji, Włoszech, Szwajcarii, Polsce oraz przez Internet.
Skład: woda gazowana, cukier trzcinowy Fairtrade z Malawi, aromat, kofeina, naturalne ekstrakty owoców i warzyw, barwnik: karmel E150d, regulator kwasowości: kwas fosforowy E338, substancja konserwująca: sorbinian potasu E202.
Zawartość produktów Fairtrade: 96% (wyłączając wodę)
I coś z cyklu blogowanie uczy: Wyrażenie „ubuntu” w afrykańskim języku swahili oznacza poczucie jedności i wspólnoty. Ubuntu, czyli „jestem, ponieważ jesteśmy”.
Piłyście kiedyś Ubuntu Colę?
Informacje pochodzą ze strony http://ubuntucola.pl
Nie piłam ale jak zobaczę w którymś ze sklepów to spróbuję :)
OdpowiedzUsuńojacie. mega sprawa, musze ja znalezc
OdpowiedzUsuńJak będę w Tesco to muszę ją obczaić :P
OdpowiedzUsuńciekawa puszka :)
OdpowiedzUsuńnigdy o niej nawet nie słyszałam, ale podoba mi się ich filozofia :)
OdpowiedzUsuńNie piłam, jak kiedyś zobaczę to kupię.
OdpowiedzUsuńświetny pomysł. 1 minus nie picia przeze mnie coli ;)
OdpowiedzUsuńJak gdzieś zobaczę to kupię :)
OdpowiedzUsuńjak kiedyś zobaczę to kupię.
OdpowiedzUsuńNie piłam, ale colę piję raczej sporadycznie, może dlatego.
OdpowiedzUsuńO proszę jeszcze tego nie widziałam :) Ja raczej unikam coli i pepsi, bardzo okazyjnie piję, ew. do whisky hehe.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę i pierwszy raz o tym czytam:)
OdpowiedzUsuńnie widziałam nigdzie tych puszek, ale jak znajdę to kupię :)
OdpowiedzUsuń