10 listopada 2011

Ubuntu Cola, czyli jak pijąc colę spełniać dobry uczynek


Ubuntu Cola to taka zwykła-niezwykła cola. Zwykła, bo smakuje jak cola, a niezwykła, bo pijąc ją pomagamy Afryce.


Cola Ubuntu zawiera cukier trzcinowy Fair Trade produkowany w Malawi w spółdzielni Kasinthula, którego produkcja pomaga lokalnym rolnikom w rozwoju ich działalności, zapewnia stabilną pracę i możliwość utrzymania rodzin z pracy własnych rąk. Dodatkowo 15% dochodu ze sprzedaży swoich produktów, producent przeznacza na dofinansowanie programów rozwojowych w Malawi.

Certyfikat Fairtrade, którym opatrzony jest ten produkt, jest gwarancją przestrzegania podczas jego produkcji zasad Sprawiedliwego Handlu, czyli między innymi: partnerskich stosunków handlowych, wyeliminowania pracy dzieci i pracy niewolniczej, wspierania zrównoważonej produkcji.

330 ml puszkę Ubuntu kupiłam niedawno w Tesco, za około 2 zł. W sumie z czystej ciekawości. Nigdzie jej wcześniej nie widziałam i to już był wystarczający argument. No i „naturalne ekstrakty owoców i warzyw” w składzie mnie zaintrygowały (cola z warzyw?!).



Piłam oczywiście schłodzoną. Smakuje chyba bardziej jak Pepsi niż Coca-Cola, ale może to tylko moje odczucia. W każdym razie całkiem to to dobre. Nie wiem jak wam, ale mi po wypiciu zwykłej coli zostaje taki niefajny posmak w ustach. Kwasowo-cukrowy zapewne. Niefajny. (I zabójczy dla moich ząbków). Przy Ubuntu tego nie ma.

Producentem jest Ubuntu Trading Company Ltd., z siedzibą w Londynie. Dostępna jest w Wielkiej Brytanii, Szwecji, Norwegii, Irlandii, Belgii, Francji, Włoszech, Szwajcarii, Polsce oraz przez Internet.

Skład: woda gazowana, cukier trzcinowy Fairtrade z Malawi, aromat, kofeina, naturalne ekstrakty owoców i warzyw, barwnik: karmel E150d, regulator kwasowości: kwas fosforowy E338, substancja konserwująca: sorbinian potasu E202.

Zawartość produktów Fairtrade: 96% (wyłączając wodę)

I coś z cyklu blogowanie uczy: Wyrażenie „ubuntu” w afrykańskim języku swahili oznacza poczucie jedności i wspólnoty. Ubuntu, czyli „jestem, ponieważ jesteśmy”.

Piłyście kiedyś Ubuntu Colę?
Informacje pochodzą ze strony http://ubuntucola.pl

13 komentarzy:

  1. Nie piłam ale jak zobaczę w którymś ze sklepów to spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ojacie. mega sprawa, musze ja znalezc

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak będę w Tesco to muszę ją obczaić :P

    OdpowiedzUsuń
  4. nigdy o niej nawet nie słyszałam, ale podoba mi się ich filozofia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie piłam, jak kiedyś zobaczę to kupię.

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny pomysł. 1 minus nie picia przeze mnie coli ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak gdzieś zobaczę to kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. jak kiedyś zobaczę to kupię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie piłam, ale colę piję raczej sporadycznie, może dlatego.

    OdpowiedzUsuń
  10. O proszę jeszcze tego nie widziałam :) Ja raczej unikam coli i pepsi, bardzo okazyjnie piję, ew. do whisky hehe.

    OdpowiedzUsuń
  11. pierwszy raz widzę i pierwszy raz o tym czytam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie widziałam nigdzie tych puszek, ale jak znajdę to kupię :)

    OdpowiedzUsuń